Policjanci z Zakopanego zatrzymali parę, która wyłudzała pobyty oraz usługi w luksusowych hotelach. Przy okazji okradali hotelowe pokoje z wyposażenia, które następnie zastawiali w lombardach. Oszuści podróżowali z 2,5-letnim dzieckiem.

Podejrzani pochodzą z woj. wielkopolskiego, mają 22 i 20 lat. 

Mieli wyłudzić pobyt w siedmiu hotelach na terenie Zakopanego i najprawdopodobniej kilkunastu innych na terenie całego kraju. Już w sierpniu do zakopiańskich policjantów dotarło zgłoszenie dotyczące pary, która nie płaciła za pobyt w luksusowych hotelach, jednocześnie okradając pokoje z wyposażenia.

"Łupem dwudziestolatków stały się ręczniki, radia, konsole do gier, a nawet suszarki do włosów, które jak się później okazało, zastawiali w lombardach" - wylicza rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

Metoda działania pary za każdym razem była taka sama. 22-latek i jego 20-letnia partnerka przed zbliżającym się końcem pobytu "po cichu" szukali innego drogiego hotelu, po czym przeprowadzali się.

W końcu wyjechali z Zakopanego. 24 października policjanci wpadli na ich trop w Katowicach, gdzie zakwaterowali się w kolejnym hotelu i także stamtąd zdążyli uciec bez uregulowania rachunku.

Następnego dnia całkowicie zaskoczona para wpadła w ręce zakopiańskich policjantów podczas przeprowadzki do kolejnego hotelu - w Częstochowie.

Zatrzymani mieli pod opieką 2,5-letnie dziecko, które - jak podaje policja - było bardzo zaniedbane: brudne, głodne i w pieluszce niezmienianej od kilkunastu godzin.

Konieczna była interwencja sądu rodzinnego, który podjął decyzję o ustanowieniu pieczy zastępczej.

Rodzice malucha wkrótce usłyszą zarzuty.