​W Bytomiu okradziono niewidomego mężczyznę. Zginął mu cyfrowy rejestrator mowy i dźwięku. Złodziejem okazał się być znajomy niewidomego.

Kilkanaście dni temu do mieszkańca Bytomia przyjechał w odwiedziny jego znajomy z Krakowa. Mężczyzna jest niewidomy, dlatego przywiózł ze sobą m.in. urządzenie do rejestracji mowy i dźwięku. Po kilku dniach pobytu w Bytomiu urządzenie zniknęło. Znajomy niewidomego twierdził, że nie wie, co mogło stać się z owym rejestratorem. Dlatego przed powrotem do Krakowa niewidomy zgłosił kradzież policjantom.

Wczoraj znaleźliśmy ten rejestrator. Był zastawiony w jednym z lombardów w Bytomiu - mówi Tomasz Bobrek z bytomskiej policji.

Szybko okazało się, że urządzenie zostawił w lombardzie... kolega niewidomego mężczyzny. Urządzenie warte ponad tysiąc złotych zastawił za 150 zł.

Sąd postanowił tymczasowo aresztować złodzieja. Wyszło bowiem na jaw także to, że w kwietniu po włamaniu ukradł narzędzia budowlane oraz że jest poszukiwany przez bytomski sąd za inne kradzieże.

Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

(abs)