Trzy niewidome osoby, które na co dzień korzystają z pomocy psa asystującego, złożyły pozwy przeciwko właścicielowi restauracji i firmy przewozowej za uniemożliwienie im skorzystania z usług. Prawo gwarantuje niepełnosprawnym z psem wstęp do obiektów użyteczności publicznej. Pozwy zostały złożone do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Poszkodowani domagają się przeprosin na łamach prasy i łącznie wpłaty 50 tys. zł na cel społeczny oraz 15 tys. zł zadośćuczynienia.

Proces, który ma się rozpocząć, dotyczy dwóch sytuacji. Do jednej doszło w 2013 r., gdy dwoje niewidomych z psem chciało wejść do jednej z warszawskich restauracji. Obsługa lokalu poinformowała ich, że wejście z psami nie jest możliwe i zaproponowała zajęcie miejsc na patio. Nie pozwalała jednak na to pogoda.

Druga sprawa dotyczy jednej z firm przewozowych. Kierowca zakazał osobie niepełnosprawnej podróżującej z psem asystującym wejścia do busa. Poinformował ją, że wynika to z wewnętrznego regulaminu firmy, który zabrania przewozu zwierząt.

W obu pozwach podkreślono, że restauracja oraz przewoźnik dopuścili się dyskryminacji klientów z powodu ich niepełnosprawności. Zaznaczono również, że działania pozwanych naruszyły dobra osobiste pozywających - ich godność, prawo do decydowania o swoim życiu osobistym, wolność poruszania się.

Są problemy z respektowaniem przepisów



Niedopuszczalność jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność jest zawarta w art. 5 Konwencji ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami. Także polskie przepisy regulują kwestie dotyczące niepełnosprawnych, którzy muszą korzystać z pomocy psów asystujących.

Zgodnie z art. 20a ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych osoba z psem asystującym ma zagwarantowane prawo wstępu do obiektów użyteczności publicznej, w tym obiektów gastronomicznych oraz środków transportu
- wyjaśniła dr Dorota Pudzianowska, prawniczka HFPC. Dodała, że wprowadzenie tego przepisu było reakcją na sprawę Jolanty Kramarz, której - kilka lat temu - nie wpuszczono z psem asystującym do jednego z hipermarketów. Jednak jak widać, mimo jasnego brzmienia przepisu nadal są problemy z respektowaniem tego uprawnienia osób z niepełnosprawnością - dodała dr Pudzianowska.

Jolanta Kramarz jest dziś szefową Fundacji "Vis Maior", która wspiera osoby z niepełnosprawnością, głównie wzroku, przeprowadza szkolenia i warsztaty, uczy samodzielnego poruszania się, radzenia sobie po stracie wzroku. Rolą fundacji jest również kształtowanie odpowiednich postaw osób widzących w stosunku do niewidomych. 

Fundacja szkoli także psy asystujące. Na jej stronie internetowej jest cały przewodnik dotyczący tej kwestii. Autor publikacji Krzysztof Kurowski przypomina, że wchodzenie w asyście prawidłowo oznaczonego psa przewodnika do obiektów użyteczności publicznej najpierw gwarantowało prawo lokalne, a po sprawie Jolanty Kramarz - również prawo krajowe, czyli znowelizowania ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.

W art. 2 ustawy zdefiniowano psa asystującego jako odpowiednio wyszkolonego i specjalnie oznaczonego psa, w szczególności psa przewodnika osoby niewidomej lub słabowidzącej oraz psa asystenta osoby niepełnosprawnej ruchowo, który ułatwia jej aktywne uczestnictwo w życiu społecznym.

Uregulowana jest także kwestia psów przewodników w Kościele katolickim. W marcu 2010 r. Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję zezwalającą na wprowadzanie psów przewodników do kościołów. W Polsce jest 107 psów posiadających certyfikaty psa asystującego wydanych przy udziale środków PFRON.

(md)