Kolejny, już trzeci w tym tygodniu zwrot w polityce Joerga Haidera. W oświadczeniu przesłanym do austriackiej agencji prasowej APA zadeklarował, że nie będzie kandydował na przewodniczącego Austriackiej Partii Wolnościowej. Przypomnijmy: Haider już w poniedziałek wycofał się z kandydowania, by w środę zmienić zdanie i stanąć na czele partii.

Wprawdzie Haider pozwolił się wybrać w środę na szefa partii przez czołowy aktyw, ale - jak powiedział - tylko na okres przejściowy, do zjazdu wolnościowców. Teraz jednak zapowiada, że nie będzie kandydował również na zjeździe.

Haider napisał w dzisiejszym oświadczeniu do APA, iż byli ministrowie z jego partii i otaczające ich lobby będą mieli teraz szansę przeforsowania linii skrojonej na miarę koalicjantów - konserwatystów kanclerza Schüssela, którzy chcą odłożyć o rok ulgi podatkowe i kupić za 2 mld euro nowe myśliwce dla armii.

Haider dodał, że nadal będzie bronił interesów zwykłych ludzi, gdyż tylko w ten sposób można odzyskać wyborców. I to z pewnością jest prawdziwy powód kolejnej wolty Haidera.

Opublikowane dziś wyniki sondażu wskazują, że nacjonaliści stracili już prawie połowę poparcia wśród Austriaków. Gdy 2,5 roku temu wchodzili do rządu, mieli za sobą 27 proc. wyborców, dziś - niewiele ponad 14 proc.

22:10