Ponad tysiąc razy interweniowali podkarpaccy strażacy od piątkowego popołudnia w związku z gwałtowanymi ulewami, które przeszły przez część województwa. Obecnie w pow. jasielskim i krośnieńskim usuwają skutki nawałnicy, która przeszła tam w sobotę wieczorem.

Jak poinformował rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, najwięcej zdarzeń od piątku odnotowano w powiatach: rzeszowskim, przeworskim, przemyskim, jasielskim i krośnieńskim. Woda zalała drogi, domy, budynki gospodarcze, szkoły, strażnice OSP, studnie. Tam, gdzie już ustąpiła widać ogromne zniszczenia. Ewakuowano ponad 120 osób.

Ja czegoś takiego tutaj nie widziałaś w ogóle. Sytuacja była wprost tragiczna, domy zalewało, ludzie nie mieli czasu się ratować, auta szły razem z wodą w sekundzie. Jesteśmy załamani tą tragedią, niestety bardzo dużo osób jest poszkodowanych, niektóre straciły całe dobytki - mówi RMF FM mieszkanka miejscowości Siedleczka. 

Tu gdzie stoimy, to tak brama była w całości zakryta, czyli koło 3-4 metrów wody - opisuje nam z kolei mieszkaniec Hadli Szklarskich.

Dla poszkodowanych w nawałnicy do chwili obecnej uruchomiona została rezerwa w wysokości blisko 5 mln zł dla ponad 820 rodzin. 

Obecnie na terenie woj. podkarpackiego zaangażowanych w działania jest ponad 760 strażaków PSP i OSP z regionu. Wraz z nimi skutki nawałnic usuwają strażacy z woj. małopolskiego, świętokrzyskiego i mazowieckiego.

Są to trzy kompanie przeciwpowodziowe - powiedział Betleja. 

Dla ewakuowanych osób Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało 150 łóżek (100 dla pow. przeworskiego i 50 dla łańcuckiego). Ponadto wydano także zbiorniki na wodę pitną, m.in. dla gminy Chmielnik w pow. rzeszowskim.

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart spotkała się w sobotnie popołudnie, po powrocie z zalanych terenów, na Wojewódzkim Zespole Zarządzania Kryzysowego, podczas którego omówiono aktualną sytuację.

Rzeczniczka zauważyła, że niestety ciągle widać rozwijające się komórki burzowe, które dynamicznie przemieszczają się nad obszarem naszego województwa.

W związku z tym powinnyśmy zwracać szczególną uwagę na śledzenie bieżących komunikatów pogodowych, a zwłaszcza alertów - zaapelowała rzeczniczka.