Zmarła 10-letnia dziewczynka poparzona w nocnym pożarze w Bytomiu. Trzy kolejne nastolatki, z których najstarsza ma 14 lat, są w szpitalach. Ich życiu nic nie zagraża.

Pożar wybuchł w nocy w piwnicy jednej z kamienic. Dwóm dziewczynkom, które były w środku, udało się uciec. Dwie kolejne strażacy znaleźli w spalonym pomieszczeniu. Stan jednej z nich był bardzo ciężki, obie trzeba było reanimować. Niestety rano poparzona 10-letnia dziewczynka zmarła.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że trzy siostry przyjechały wczoraj w odwiedziny do swojego ojca. Ponieważ mężczyzna pracował na nocną zmianę, dzieci miały wrócić do swojej mamy do Chorzowa. Ale tak się nie stało. Siostry, razem ze swoją koleżanką, zeszły do piwnicy. Niewykluczone, że tam usnęły, bo w pomieszczeniu były łóżka i fotele. Mogły też zapalić świeczkę, która spowodowała pożar. Sprawę wyjaśnia policja.

(mal)