Ustawy o Euro 2012 i pracach społecznych nie będzie. To była prowokacja RMF FM. Chcieliśmy wytknąć powolne tempo prac nad przygotowaniami do mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Naszym celem było ostrzeżenie, że prace muszą ruszyć szybko, bo inaczej rzeczywiście trzeba będzie uruchomić program przymusowych prac społecznych, aby zdążyć z dotrzymaniem terminów.

Od wyboru Polski i Ukrainy na gospodarzy Euro 2012 minęły już trzy miesiące. Tymczasem w Polsce, poza powołaniem kilku lokalnych komitetów i wieloma szumnymi deklaracjami zrobiono niewiele. Nie ma stadionów, hoteli, autostrad. Okazuje się, że nawet od strony biurokratycznej panuje kompletny zastój.

Chorzów, w którym sprawdzaliśmy, jak wygląda chęć Polaków do ewentualnych prac społecznych przy organizacji Euro 2012, ma najnowocześniejszy stadion w Polsce. To miasto jest jednak tylko na liście rezerwowej.

W Sejmie leżą projekty ustaw o partnerstwie publiczno-prywatnym i zamówieniach publicznych, których uchwalenie jest niezbędne w rozpoczęciu inwestycji związanych z mistrzostwami. Posłowie wyjechali jednak na urlopy – wrócą dopiero 22 sierpnia.

Sztab organizacyjny Euro 2012 nie ma jeszcze zatwierdzonego budżetu na 2007 r. i jest finansowany z rezerw Ministerstwa Sportu… ale ministra sportu nie ma. Nowym szefem resortu ma zostać Elżbieta Jakubiak, szefowa gabinetu prezydenta Kaczyńskiego. Czy tak się jednak stanie? Nie wiadomo, bo sama Jakubiak nie chce wyprowadzać się z Kancelarii Prezydenta. Czekanie na nowe rozdanie trwa, bo ci, którzy zostali powołani przez poprzedniego ministra Lipca, znaleźli się w niezbyt komfortowej sytuacji – nie wiedzą bowiem, co ich czeka.

Co będzie, jeśli dojdzie do przyspieszonych wyborów i wygra ktoś inny niż PiS czy LiS-o-PiS? Wtedy zmieni się połowa komitetu, bo to międzyresortowy zespół złożonych z dzisiejszych ministrów. Czy będą nimi jutro?