Nawet po kilka tysięcy złotych zarabiali klienci banków na jednogroszowych przelewach - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Z powodu luki w regulaminie banków na każdym jednogroszowym przelewie można było zarobić 3 grosze.

Wystarczy założyć dwa konta osobiste: jedno rozliczane w złotych, drugie w walucie obcej. Najmniejszą jednostką pieniądza, którą bank może zaksięgować na koncie walutowym, jest odpowiednik naszego jednego grosza - czyli jeden cent, eurocent czy pens.

Klienci hurtowo wysyłali jednogroszowe przelewy na konta walutowe, gdzie każdy grosik był zaokrąglany np. do jednego eurocenta. Zarabiali przy tym po 3 grosze na każdym przelewie. Bank zaksięgował ogromną liczbę takich przelewów. Placówki, które się zorientowały ukróciły ten proceder.