​Poniedziałek zapowiada się ciepły, jednak w całym kraju możliwe już będą opady deszczu - powiedziała PAP Małgorzata Tomczuk, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. We wtorek spodziewane jest znaczne ochłodzenie.

Poniedziałek zapowiada się jako bardzo ciepły - z temperaturami od 22 st. Celsjusza na północy, do 31 st. C na południowym wschodzie kraju.

Spodziewamy się zachmurzenia umiarkowanego i okresami dużego oraz opadów deszczu, które mogą wystąpić na terenie całego kraju. Najpoważniejsze zjawiska meteorologiczne będą występowały w pasie od Mazur i Podlasia, przez województwo mazowieckie i łódzkie po opolskie, śląskie i małopolskie. Tu możliwe będą burze z opadami deszczu do 30 mm oraz wiatrem, który może dochodzić do 90 km/h. Możliwe są także opady gradu - powiedziała synoptyk IMGW.

IMGW ostrzeżenia pierwszego, najniższego stopnia przed burzą wydał dla województw: podlaskiego, lubelskiego, podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego, łódzkiego, śląskiego, opolskiego oraz wschodnich części województw dolnośląskiego i wielkopolskiego. Lokalnie w czasie burz spadnie do 30 l/mkw. deszczu, a porywy wiatru osiągać będą prędkość 90 km/h.

W trzech województwach na południowym wschodzie Polski - małopolskim, podkarpackim i częściowo lubelskim - obowiązują ponadto ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem. Termometry wskażą tam miejscami 30-31 stopni Celsjusza.

Według prognoz IMGW, po ciepłym i deszczowym poniedziałku, we wtorek należy spodziewać się ochłodzenia. W całym kraju temperatura spadnie do 18-21 stopni Celsjusza.