Dyrektor szkoły podstawowej w Barszczewie koło Białegostoku chce zwolnić od września nauczycielkę, która wygrała konkurs „Nauczyciel Roku 2000” w Podlaskiem, otrzymując ponad dwa tysiące głosów. Nie ma dla niej etatu.

Szkoła ma niespełna 60 uczniów. Niektóre dzieci wysłały jednak po kilkaset kuponów. Przyznają, że liczyły na to, iż w ten sposób uratują miejsce pracy lubianej przez nie Bożeny Chomickiej, polonistki z 16-letnim stażem nauczycielskim.

Namawiały też rodziców, znajomych i sąsiadów do udziału w konkursie zorganizowanym przez białostockie media z inicjatywy dodatku do „Gazety Wyborczej”. Głosy zbierano na specjalnych kuponach, ale głosować można było dowolną liczbę razy. Na Bożenę Chomicką oddano niemal co trzeci głos.

Dyrektor szkoły w Barszczewie tłumaczy, że od września będzie miał dla polonistów tylko siedemnaście godzin lekcyjnych i dlatego woli zostawić dwie inne nauczycielki, które mogą prowadzić zajęcia także z innych przedmiotów.

Za zwycięstwo Bożena Chomicka miała otrzymać wyjazd dla dwóch osób do Grecji. We wtorek, podczas oficjalnego zakończenia konkursu, publicznie poprosiła jednak sponsorów o zamianę tej nagrody na krajową wycieczkę szkolną, by mogła pojechać na nią wraz z uczniami, dzięki którym zdobyła tytuł "Nauczyciela Roku

2000".

rmf.fm