Komendanci powiatowi i miejscy rozpoczęli narady z szefami komend wojewódzkich na temat warunków ewentualnego odejścia ze służby w związku z oczekiwaną zmianą władzy w Polsce - dowiedział się reporter RMF FM. Ci ostatni byli we wtorek na rozmowach w Komendzie Głównej Policji.

Wzorem wczorajszych konsultacji, przełożeni mają składać swoim podwładnym propozycje podniesienia dodatków w przypadku decyzji o odejściu ze służby.

Schemat jest taki, żeby wysokość emerytur była równa z dotychczasowym uposażeniem, czyli powinna wynosić kilkanaście tysięcy złotych.

Jak dowiedział się reporter RMF FM, ten schemat został też zastosowany podczas wczorajszych rozmów szefa policji z szefami komend wojewódzkich.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że znacząca większość - ponad dziesięciu komendantów - zadeklarowała odejście ze służby wraz z całym kierownictwem.

Rezygnacje muszą zostać złożone do 20 listopada - tak, by przejście na emeryturę nastąpiło najpóźniej do 20 lutego. To wtedy są najlepsze warunki finansowe odejścia ze służby.

Sumy odpraw w przypadku wielu oficerów mogą wynieść znacznie powyżej 200 tys. złotych.

Jarosław Szymczyk odejdzie?

Jak poinformował wczoraj portal TVN24, w listopadzie na emeryturę odejdzie komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk.

Podczas wczorajszej narady w KPG - o której pierwszy pisał Onet - komendanci wojewódzcy usłyszeli, że mają swobodę podjęcia decyzji - albo odejdą teraz, albo zostaną w oczekiwaniu na nowego szefa MSWiA i komendanta głównego policji.

Komendanci, którzy odejdą z Szymczykiem, będą mogli liczyć na podwyższenie dodatku, czyli wyższą emeryturę. Ci, którzy zostaną, mogą nie otrzymać tak hojnych propozycji; mogą też wobec nich zostać wszczęte postępowania dyscyplinarne.

Opracowanie: