W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie po południu zebrało się prezydium komitetu politycznego.

W posiedzeniu wzięli udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, minister kancelarii Jacek Sasin, była premier Beata Szydło, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, a także b. szef MON Antoni Macierewicz oraz Adam Lipiński.

Polska Agencja Prasowa twierdzi, powołując się na źródła w PiS, było to rutynowe, "techniczne" spotkanie.

Co ciekawe, wśród gości narady w siedzibie PiS był obecny były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Dziś CBA zatrzymało byłego szefa gabinetu politycznego ministra obrony Bartłomiej M. oraz byłego posła Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Antoniego K., byłego członka zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Radosława O., a także trzech byłych pracowników MON i spółki PGZ.

Jak podała CBA, zatrzymań dokonano w ramach śledztwa dotyczącego m.in. doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i powoływania się na wpływy.

W Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu, która zarządziła zatrzymania, dziennikarz RMF FM Tomasz Skory usłyszał, że śledztwo trwa od grudnia 2017 roku, a wszczęto je po zawiadomieniu CBA. Właśnie w tej prokuraturze zatrzymani mają usłyszeć zarzuty.

Dymisja Macierewicza rezultatem śledztwa?

Według naszego dziennikarza Tomasza Skorego, zatrzymania mogą mieć związek ze zmianą na stanowisku ministra obrony narodowej - przed rokiem Antoniego Macierewicza zastąpił Mariusz Błaszczak.

Za takim połączeniem przemawia bardzo wyraźne następstwo wydarzeń. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się od grudnia 2017 roku po złożeniu zawiadomienia przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w Warszawie.

Zawieranie fikcyjnych i zaniżonych umów na niekorzyść PGZ miało mieć miejsce w 2017 roku, po odejściu z resortu Bartłomieja M. Powoływanie się na wpływy w resorcie wiosną wywołało zainteresowanie CBA, a potem, jesienią - wniosek do prokuratury. Ta w grudniu wszczęła śledztwo, a Antoniego Macierewicza odwołano z funkcji już 9 stycznia 2018 roku.

Sprawa z 2016 roku

Według TVP Info, która pierwsza poinformowała o zatrzymaniach, sprawa dotyczy okresu, kiedy ministrem obrony był Antoni Macierewicz. Według stacji, z ustaleń śledczych wynika, że nie wiedział on o tym, że Bartłomiej M. powoływał się na wpływy w MON ani że Mariusz Antoni K. prowadząc firmę wykorzystywał fakt, że był kiedyś posłem PiS.

Jedną ze spraw badanych przez prokuraturę opisywał tygodnik "Sieci". W 2016 roku Polska Grupa Zbrojeniowa zawarła ze Stowarzyszeniem dla Dobra Rzeczpospolitej kilka umów na szkolenia i koncert z okazji 40-lecia powstania Komitetu Obrony Robotników. PGZ przelało wówczas aż 713 tys. złotych.

W przypadku Mariusza Antoniego K. podejrzewa się natomiast - jak podała TVP Info - że jego firma Warszawskie Centrum Legislacyjne czerpała dochody z nielegalnej działalności lobbingowej. Za zorganizowanie spotkania z osobami decyzyjnymi K. miał żądać od 5 do 30 tys. złotych.