Policjanci w podkarpackiej Rakszawie zatrzymali auto, które wykonywało dziwne manewry - nagle skręcało lub hamowało. Podczas kontroli bardzo szybko okazało się, że niebezpieczna jazda to efekt zabawy - dwaj mężczyźni prowadzili bowiem "na spółkę". Kierowca naciskał tylko na pedał gazu, a pasażer trzymał kierownicę.

Funkcjonariusze zauważyli volkswagena lupo w okolicy stadionu sportowego. Samochód gwałtownie zmieniał kierunek jazdy. Po zatrzymaniu auta do kontroli okazało się, że na miejscu kierowcy siedzi właściciel auta, 19-letni mieszkaniec Rakszawy, a pasażerem jest jego 15-letni kolega.

Młodzi ludzie zgodnie oświadczyli, że jeden z nich siedząc z przodu na fotelu pasażera trzymał kierownicę i kierował samochodem, a drugi siedząc na miejscu kierowcy dodawał gazu.

Obaj mieli powyżej jednego promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za prowadzenie po pijanemu grozi im postępowanie sądowe. Policja sprawdza także, kto podał młodszemu z nich alkohol.

Podczas świątecznego weekendu na podkarpackich drogach doszło do 15 wypadków, w których zginęła jedna osoba, a 14 zostało rannych. Funkcjonariusze drogówki w całym regionie zatrzymali w sumie 62 pijanych kierowców.

Tegoroczna Wielkanoc spokojniejsza niż poprzednia

W święta na polskich drogach zginęło 21 osób, policjanci zatrzymali aż półtora tysiąca nietrzeźwych kierowców. W ciągu czterech dni doszło do ponad 230 wypadków, w których rannych zostało prawie 300 osób.

Jednak jak wynika z policyjnych statystyk, tegoroczna Wielkanoc była spokojniejsza niż ta w 2011 roku. Wtedy doszło do 379 wypadków, w których zginęło 35 osób, a 468 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 1876 pijanych kierowców.