Dziesiątki kilometrów dróg w Lubelskiem wciąż ukrytych pod śniegiem. W powiecie hrubieszowskim czterdzieści procent dróg gminnych jest nieprzejezdnych, ale sytuacja ma się powoli zmieniać, bo idzie odwilż.

Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Hrubieszowa, w rejonie Żmudzi i Horodła, a także w powiecie zamojskim w okolicach Grabowca.

W powiecie lubelskim - rejon Bełżyc, Strzyżowic i Krzczonowa, a w świdnickim - w gminie Piaski - Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego odebrało dwadzieścia pięć zgłoszeń od mieszkańców proszących o interwencję.

Od wczoraj na drogach powiatowych i gminnych pracuje sprzęt z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Do odciętych domów w rejonie Hrubieszowa żywność wciąż będzie dostarczać straż graniczna. Bliżej Lublina w awaryjnych sytuacjach na zgłoszenia od mieszkańców mają reagować strażacy i policjanci. Na szczęście ma wiać coraz słabiej, do tego się ociepla.

Wszystkie służby postawione są w stan gotowości. Czekają na sygnały od mieszkańców - działa całodobowy, bezpłatny telefon 987.

Ludzie odcięci od świata

Mieszkańcy Lubelszczyzny na Gorącą Linię RMF FM zgłaszają nam miejsca, które są odcięte od świata. Baraki w powiecie krasnostawskim już piąty dzień są odcięte od świata. Po zakupy musimy chodzić około czterech kilometrów - napisał do nas pan Mateusz. Załączył też zdjęcie z drogi koło swojego domu.

Drogi są nieprzejezdne, od kilku dni nikt nawet nie próbuje nas odśnieżyć - to kolejny sygnał od mieszkańców ze wsi Dub w gminie Komarów-Osada w Zamojskiem.

Dostaliśmy także sygnał z Przewodowa w gminie Dołhobyczów, skąd mieszkańcy informowali wczoraj, że w sklepie nie ma już nawet drożdzy - dziś dostaliśmy zdjęcia wiszące nad wsią helikoptera - z podpisem "Wczoraj tak nam chleb doleciał".

Część szkół na Lubelszczyźnie będzie zamkniętych

Dyrektorzy szkół z terenu gminy Mircze: Samorządowego Zespołu Szkół w Mirczu, Zespołu Szkół w Kryłowie i Szkoły Podstawowej w Wiszniowie w porozumieniu z wójtem gminy Mircze, poinformowali, że w poniedziałek 3 lutego 2014 roku zajęcia lekcyjne nie odbędą się, ze względu na złe warunki panujące na drogach.

Tej sytuacji można było uniknąć

Na Lubelszczyźnie brakuje siatek zatrzymujących śnieg. Przy drogach krajowych czy wojewódzkich, gdzie są rozciągnięte takie przeszkody - śnieg zawiewa znacznie słabiej. Dzięki temu do odśnieżenia wystarczy zwykły pług, a nie wirnikowy. A w gminie Mircze wygląda to wyjątkowo słabo.

My co roku mamy siatki i wszystkie stawiamy. To jest około 12 kilometrów siatek - dróg mam 570 kilometrów - mówi starosta hrubieszowski, Józef Kuropatwa. Tymczasem sam wójt gminy Mircze Lech Szopiński na 200 kilometrów dróg. Gdybyśmy chcieli postawić tam, gdzie jest taka potrzeba, to potrzebowalibyśmy 50 kilometrów siatki - mówi Szopiński. A koszty odśnieżania rosną z każdą godziną używania ciężkiego sprzętu.

"Część dróg nieprzejezdna, ale ludzie mają kontakt ze światem"

Choć część wsi w województwie lubelskim wciąż jest zasypanych, ale jak mówi wojewoda lubelski Jolanta Szołno-Koguc ludzie mają kontakt ze światem. Zapewnia też, że w razie potrzeby w każdej chwili mogą liczyć na pomoc medyczną.

Pomoc zbyt opieszała

Rafał Trzaskowski, minister Administracji i Cyfryzacji,  uczestniczył w niedzielę w posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego, który zebrał się w miejscowości Mircze, w powiecie hrubieszowskim. Wizytował też okoliczne drogi.

Władze uderzyły się w piersi, że wszystko trwało zbyt wolno. Wyciągniemy takie wnioski, żeby to się nie powtarzało w przyszłości. Wnioski i konsekwencje - jeśli będzie trzeba - mówił Trzaskowski. Przekonuje także, że w ciągu najbliższej doby drogi powinny być odśnieżone.

Dolnośląskie: Dostawy prądu w regionie już bez zakłóceń

W niedzielę wszystkim odbiorcom, którzy poprzedniego dnia nie mieli prądu, przywrócono dostawy energii elektrycznej. Wszystkie awarie, spowodowane silnym wiatrem, zostały usunięte.

Dyżurny z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, awarie zostały naprawione u wszystkich odbiorców, u których nie było prądu ze względu na silny wiatr, jaki w ciągu dnia uszkodził linie energetyczne.

W sobotę bez prądu było blisko 6,6 tys. odbiorców z rejonu Wałbrzycha, Legnicy i Jeleniej Góry.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.