Krakowska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko szajce napadającej na mężczyzn. Poszkodowanych zostało 10 osób, które pobito i okradziono. Część z nich to panowie, którzy przez internet umawiali się na erotyczne spotkania z młodymi kobietami. Nie podejrzewali, że za propozycją seksu za pieniądze kryje się podstęp grupy młodych ludzi.

Dwie nastoletnie dziewczyny polowały w internecie na mężczyzn szukających seksualnych przygód. Pisały, że są starsze niż w rzeczywistości i szukają sponsora. Umawiały się ze swoimi internetowymi rozmówcami na seks za pieniądze. Żądały od 200 do 700 złotych za spotkanie. Do schadzek dochodziło na osiedlu Kurdwanów lub w Borku Fałęckim.

W trakcie erotycznego spotkania do akcji wkraczał kolega nastolatek, który z nożem i kijem napadał na mężczyzn. Dziewczyny uciekały, a napastnik zabierał pieniądze i telefony komórkowe zaskoczonych ofiar. Później w umówionym miejscu następował podział łupów. Dziewczyny dostawały od 50 do 170 złotych za każdego obrabowanego klienta.

Po kilkunastu udanych napadach szajka postanowiła poszerzyć zakres swojej działalności. Młodzi ludzie zaczęli napadać na dostawców pizzy. Kiedy zamówiony towar docierał pod wskazany adres, kurier był bity, zabierano mu pizzę, pieniądze i telefon.

Mózgiem zatrzymanej grupy był 21-letni Sebastian K. W trakcie przesłuchania zdradził, że do napadów namówiła go koleżanka jego dziewczyny, która grała na automatach, ciągle przegrywała i potrzebowała pieniędzy.

21-latkowi grozi do 15 lat więzienia. Jego nastoletnie wspólniczki odpowiadać będą przez sądem dla nieletnich.