Gen. Sławomir Klekotka, komendant podlaskiej straży granicznej, alarmuje o nowych metodach forsowania granicy i atakach na funkcjonariuszy. Wskazał też, że migranci są coraz bardziej agresywni.
W trakcie konferencji prasowej dotyczącej ćwiczeń służb przygranicznych w Siemianówce gen. Sławomir Klekotka podzielił się obserwacjami na temat metod, jakimi migranci próbują forsować granicę. Wśród nich wymienił wycinanie profili pionowych stalowej zapory przy użyciu szlifierek akumulatorowych, pił oraz palników.
Straż graniczna odnotowuje próby przekraczania granicy w coraz większych grupach, co komplikuje działania służb. W ubiegłym tygodniu odnotowano próby przekroczenia granicy przez grupy liczące nawet do 70 osób. Oprócz metod wymagających użycia narzędzi, migranci wykorzystują także drabiny oraz próbują przedostać się przez rzeki graniczne.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej pozostaje napięta, a polskie służby są zmuszone do ciągłej gotowości i adaptacji do zmieniających się metod działania migrantów. Wzrost agresji i zuchwałość prób przekroczenia granicy budzą obawy o bezpieczeństwo zarówno funkcjonariuszy, jak i mieszkańców przygranicznych terenów.
Wśród innych sposobów wymienił przekraczanie granicy przy pomocy drabiny. W tym przypadku jednak straż graniczna ma ułatwioną sprawę. Do większości zatrzymań dochodzi bezpośrednio na pasie drogi granicznej, bo czas na pokonanie w ten sposób bariery jest zdecydowanie dłuższy. Wymienił też, że wciąż dochodzi do prób przedostania się do Polski przez rzeki graniczne.
Komendant zwrócił również uwagę na osoby, które są po białoruskiej stronie granicy i nie przekraczają jej, bo ich zadaniem jest pomaganie migrantom w uszkadzaniu bariery czy utrudnianie dojazdu służb na miejsce. Klekotka mówił, że w stronę służb rzucane są duże kamienie, a pod jadące auta kłody, żeby służby - jak powiedział generał - "zatrzymywały się w odpowiednich miejscach i żeby tam można było zaatakować te pojazdy".
Skala zjawiska, która w chwili obecnej nas dotyka i akty agresji, które są nieporównywalnie większe niż w tamtym roku, po prostu desperacja, głównie służb białoruskich z powodu zmodernizowanej bariery - powodują to, że jesteśmy każdego dnia narażani na utratę zdrowia być może nawet życia - ocenił Klekotka.
Powiedział, że skuteczność służb w zatrzymywaniu nielegalnych migrantów jest w granicach 98 proc.
Od początku roku Podlaski Oddział SG zanotował ponad 3 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, z czego od początku marca - ponad 2,8 tys. prób.
Podlaski Oddział SG odpowiada za ochronę 247 km granicy z Białorusią. Gen. Klekotka powiedział, że obecnie cały ten odcinek granicy objęty jest monitoringiem. Na 186 km linii tej granicy postawiono tzw. barierę fizyczną (zapora) o wysokości 5,5 m, a jej uzupełnieniem jest bariera elektroniczna, która obejmuje także m.in. rzeki Świsłocz i Istoczankę. Dzięki ostatnim inwestycjom zapora stalowa a także elektroniczna zostały zmodernizowane i wzmocnione.
Od połowy czerwca 2024 r. roku działa w Podlaskiem tzw. strefa buforowa, którą wprowadzono na podstawie rozporządzenia MSWiA. Po raz trzeci (od 10 marca tego roku) została przedłużona na kolejne 90 dni, a także rozszerzona i obejmuje obecnie długość granicy na odcinku 78,29 km w powiecie hajnowskim oraz części powiatu białostockiego. Chodzi o teren działania placówek SG w Michałowie, Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i w Czeremsze.
Na blisko 60 km granicy nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na odcinku ponad 15 kilometrów położonym w rejonie rezerwatów przyrody pas ma ok. 2 km szerokości, a na odcinku blisko 3,8 km szerokość strefy to ok. 4 km.
MSWiA w rozporządzeniu wydłużającym bufor oceniło, że "strefa buforowa sprawdza się", spadła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy o ok. 46 proc. w porównaniu do takiego samego okresu sprzed wprowadzenia strefy. Zdaniem resortu bufor wpływa na bezpieczeństwo służb na granicy, a także ogranicza aktywność grup przemytniczych.
W Podlaskiem prowadzona jest też operacja Bezpieczne Podlasie. W jej ramach wojsko i policja wspierają straż graniczną na granicy.


