​Mieszkańcy Sosnowca protestują przeciwko planom budowy w mieście spalarni odpadów. Rozwiesili plakaty i zebrali już 3,5 tysiąca podpisów przeciwko realizacji tej inwestycji. Władze miasta podkreślają, że ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Działki, na których miałby powstać zakład, są w prywatnych rękach. Sąsiadują z dwoma osiedlami. Mieszkańcy boją się natomiast, że odpady będą zwożone do spalarni z całego regionu. Na plakatach rozwieszonych w mieście ostrzegają przed "sosnowiecką bombą ekologiczną". Nikt nas nie informował o skutkach, jakie może nieść za sobą budowa spalarni - mówi RMF FM Paweł Wojtusiak, radny ze Stowarzyszenia Niezależni. Dodaje, że jeśli nawet są mieszkańcy, którzy nie mają nic przeciwko budowie zakładu, można rozpatrzeć inne warianty jego lokalizacji.

Urząd Miasta podkreśla, że żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. W wielu krajach podobne spalarnie budowane są w centrach miast - mówi Rafał Łysy, rzecznik magistratu. Dodaje, że zabrakło edukowania i informowania mieszkańców.

Urzędnicy chcą, by postępowanie dotyczące decyzji środowiskowej zostało powtórzone właśnie z powodu braku konsultacji społecznych. Według zbierających podpisy pod protestem, najlepiej byłoby przeprowadzić w sprawie spalarni referendum razem z wyborami samorządowymi.

(MRod)