Ciała 73-letniego byłego milicjanta i jego 57-letniej żony znaleziono w piątek w budynku, gdzie w jednej części mieści się posterunek policji w Pomiechówku, a w drugiej są mieszkania.

Wstępnie wykluczono udział osób trzecich - powiedziała Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.

Jak przekazała policjantka, zwłoki znaleziono w piątek po godz. 8 rano. Odkryli je policjanci, którzy od kilku dni nie widzieli mężczyzny, który mieszkał razem z żoną.

Na miejsce przybyli policjanci, którzy pracowali pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim, technik kryminalistyki grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Był również lekarz. Z jego wstępnej opinii wynika, że do śmierci małżeństwa nie przyczyniły się osoby trzecie - podała Joanna Wielocha.

Prokurator zdecydował o zabezpieczeniu zwłok w celu przeprowadzenia sekcji, która ustali przyczynę śmierci. Wyniki mają być znane w przyszłym tygodniu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czterolatka wypadła z okna w Słupsku. Była pod opieką... 7-latki