„Zaprosiła mnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Nasze opiekuńcze państwo zajęło się z urzędu sprawą, w której powiedziano, że mogę być poszkodowany” – mówi pytany przez słuchaczy o materiały pedofilskie na swoim komputerze gość Kontrwywiadu RMF FM, lider KOD Mateusz Kijowski. „Mam wrażenie, że całe to postępowanie służby bardziej temu, żeby się dowiedzieć, gdzie są moje urządzenia i zrobić kopię” – dodaje. Zdaniem Kijowskiego po ostatniej zmianie ustawy o prokuraturze „trudno jest nie podejrzewać drugiego dna”. Pytany o początek sprawy z pedofilskimi materiałami, odpowiada, że ktoś włamał się na jego skrzynkę pocztową, której nigdy nie używał. „Przez nią udało mu się wejść na moje konto u dostawcy internetowego. Ukradł mi kilka plików, dołożył do tego wiele innych i powiedział, że to wszystko z mojego komputera ukradzione” – tłumaczy. Kto to mógł być? „Promował to mocno na Twitterze AntyKomor”. Także dzwonił do mnie nachalnie i agresywnie się wypowiadał” – opowiada Mateusz Kijowski. Dodaje, że wspólnie z prawnikami zastanawia się, czy złożyć wniosek do prokuratury w sprawie tych telefonów.

„Zaprosiła mnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Nasze opiekuńcze państwo zajęło się z urzędu sprawą, w której powiedziano, że mogę być poszkodowany” – mówi pytany przez słuchaczy o materiały pedofilskie na swoim komputerze gość Kontrwywiadu RMF FM, lider KOD Mateusz Kijowski. „Mam wrażenie, że całe to postępowanie służby bardziej temu, żeby się dowiedzieć, gdzie są moje urządzenia i zrobić kopię” – dodaje. Zdaniem Kijowskiego po ostatniej zmianie ustawy o prokuraturze „trudno jest nie podejrzewać drugiego dna”. Pytany o początek sprawy z pedofilskimi materiałami, odpowiada, że ktoś włamał się na jego skrzynkę pocztową, której nigdy nie używał. „Przez nią udało mu się wejść na moje konto u dostawcy internetowego. Ukradł mi kilka plików, dołożył do tego wiele innych i powiedział, że to wszystko z mojego komputera ukradzione” – tłumaczy. Kto to mógł być? „Promował to mocno na Twitterze AntyKomor”. Także dzwonił do mnie nachalnie i agresywnie się wypowiadał” – opowiada Mateusz Kijowski. Dodaje, że wspólnie z prawnikami zastanawia się, czy złożyć wniosek do prokuratury w sprawie tych telefonów.
zdj. ilustracyjne /Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM

Lider KOD pytany o demonstrację 4 czerwca odpowiada: Będziemy świętowali święto wolności. Dodaje, że Komitet Obrony Demokracji będzie zapraszał wszystkich, ale tym razem spróbuje zorganizować marsz bez bezpośredniego udziału partii. Mamy zapowiedź, że 3 byłych prezydentów będzie chciało wziąć udział i to będzie pokazanie, że można razem - uważa gość RMF FM.

Mateusz Kijowski był również pytany o niepłacenie alimentów. Regularnie przelewam 60 proc. mojego wynagrodzenia. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem - odpowiada. Przez kilka miesięcy pracowałem na wysokim stanowisku w korporacji i miałem zarobki wielokrotnie lepsze, niż kiedykolwiek wcześniej i kiedykolwiek później. Na tej podstawie sąd uznał, że mogę zarabiać bardzo dużo. Z kolei jak były ustalane alimenty, to straciłem pracę - tłumaczy Kijowski. Dodaje, że pożyczał miesięcznie 1500 złotych od rodziny i znajomych, żeby móc płacić alimenty. Cały czas płacę regularnie, nie oszukuję. Jak tylko podpisuję umowę o pracę, to następnego dnia biegnę do komornika, żeby zajął wynagrodzenie. Niestety za mało zarabiam - wyjaśnia.

Cytat

Regularnie przelewam 60 proc. mojego wynagrodzenia. Wszystko obywa się zgodnie z prawem

Gość Kontrwywiadu RMF FM pytany o wywiad w TVP, na którym się nie pojawił tłumaczy, że "zadzwoniła żona, że nie jest w stanie odebrać dziecka z karate, bo wyskoczyła jej praca na noc".

Kim jest Mateusz Kijowski i jakie ma cele? Na pewno zmiana rządu i przyspieszone wybory nie są moim celem. Wynik w przyspieszonych wyborach byłby zapewne taki sam, jak w poprzednich - mówi lider KOD. Jego zdaniem "proces uobywatelszczania jeszcze chwilę potrwa" i nie ma co go nadmiernie przyspieszać. Pytany o to, kiedy KOD stanie się partią polityczną, odpowiada: Nigdy.

Cytat

Na pewno zmiana rządu i przyspieszone wybory nie są moim celem

Lider Komitetu Obrony Demokracji kandydatem na prezydenta w 2020 roku? Nie sądzę. Nie warto się ośmieszać - mówi gość RMF FM. Dodaje jednak, że być może będzie kandydował,  ale tylko jeśli obywatele tego zechcą. Za razie nie mam takich planów - zapewnia Kijowski.

Cytat

Problem nie polega na tym, czy ktoś łamie prawo. Problem polega na tym, że ktoś zmienia to prawo w sposób niezgodny z zasadami i ustrojowymi regułami

Pytany o to, gdzie był, kiedy Platforma wybierała 5, zamiast 3 sędziów do Trybunału Konstytucyjnego, odpowiada: Z tego co pamiętam byłem w pracy, albo w domu. Poważnie to jest to w ogóle nieporównywalne. Problem nie polega na tym, czy ktoś łamie prawo. Problem polega na tym, że ktoś zmienia to prawo w sposób niezgodny z zasadami i ustrojowymi regułami - uważa gość Kontrwywiadu. Jego zdaniem "dochodzimy do sytuacji, że władza wykonawcza i ustawodawcza są podległe jednemu prezesowi i są silne pomysły, żeby podporządkować mu również władzę sądowniczą".

Jeżeli ktoś ma pomysł na referendum, trzeba najpierw się zastanowić jakie pytanie zadać - odpowiada Kijowski, pytany przez słuchaczy o referendum w sprawie zmiany prawa dotyczącego TK. Jego zdaniem konstytucja jest bardzo dobra i nie wymaga specjalnych zmian w tej chwili. Jedyna jej wada jest taka, że jest mało używana - mówi lider Komitetu.

Zobacz, jak Mateusz Kijowski odpowiadał na pytania Konrada Piaseckiego w Kontrwywiadzie RMF FM