5 czerwca w restauracji Sowa & Przyjaciele szef CBA Paweł Wojtunik informował wicepremier Elżbietę Bieńkowską o możliwej korupcji na najwyższych szczeblach Ministerstwa Infrastruktury. O sprawie pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".

Dziennik przypomina, że rozmowa nie została ujawniona, ale miała znaleźć się wśród nagrań oferowanych tygodnikowi "Wprost". Ten ostatecznie jednak nie dostał nagrania.

Wiadomo, że do spotkania doszło 9 dni przed wybuchem afery podsłuchowej. Szefa CBA zaprosiła Bieńkowska. Spotkali się o godzinie 16. Obiad - ryba, przystawki, wino - kosztował 822 zł, płacił resort infrastruktury - czytamy w gazecie.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński zapewnia, że w przypadku tej rozmowy "jest spokojny". Nie obawiam się niczego niewłaściwego - podkreśla, stwierdzając, że spotkanie Bieńkowskiej z Wojtunikiem odbyło się w miejscu publicznym, było oficjalne, umówione przez sekretariaty.

Gazeta podkreśla, że miesiąc po spotkaniu CBA weszło do resortu infrastruktury do gabinetu wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza. Zabezpieczono tam nośniki danych i dokumentu. Ponadto przeszukano dom posła PO z Podkarpacia.

"Wyborcza" zapytała, czy spotkanie Bieńkowska-Wojtunik dotyczyło tej sprawy. Informator gazety twierdzi, że tak: "Była ona przedmiotem rozmowy". Dodaje, że równolegle z wejściem do gabinetu wiceministra CBA zatrzymano Mariana D. i Pawła K. - szefów firmy paliwowej Maante z Leżajska. Obaj usłyszeli korupcyjny zarzut.

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Gazety Wyborczej".

(mal)