"PiS-owi grozi impas moralny" - ostrzega marszałek Sejmu. Marek Jurek ostro krytykuje swoich partyjnych kolegów w związku pracami nad zmianami w konstytucji, które mają chronić życie od poczęcia. Jurek oskarża polityków PiS o obstrukcję w tej sprawie.

Za hamulce ciągnie kierownictwo PiS z Markiem Kuchcińskim na czele – uważa Marek Jurek. Swoim kolegom z partii zarzuca, że kiedy premier dał mu wolną rękę do zbieranie większości w Sejmie, oni zaczęli podważać te szanse. To działania utrudniające pracę; zachęcające posłów innych klubów do obstrukcji w tej sprawie - twierdzi Jurek.

O obstrukcji marszałek mówi także przy okazji komisji nadzwyczajnej pracującej nad zmianami w konstytucji. Ona sztucznie przedłuża pracę - podkreśla i dlatego zgodził się na specjalne posiedzenie komisji, na którym LPR złożyła wniosek o odwołanie szefowej komisji. Posłanka PiS Jadwiga Wiśniewska przestała być przewodniczącą; zastąpił ją Franciszek Stefaniuk z PSL.

Dodajmy, że Marek Jurek pytany przez dziennikarzy, czy jest tak zdeterminowany, że byłby w stanie poświęcić dla sprawy stołek marszałka Sejmu, powiedział - Ochrona życia jest ważniejsza niż stanowiska.