Zamiast Szpitalnego Oddziału Ratunkowego będzie Izba Przyjęć. Małopolski Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisze z dwoma szpitalami kontraktów na prowadzenie SOR-ów. Powód to brak ciepłej sieni, czyli specjalnego podjazdu dla karetek pogotowia.

Dotychczasowy SOR zamieni się w Izbę Przyjęć m.in. w Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Wydawanie teraz kilkuset tysięcy złotych na ciepłą sień byłoby wyrzucaniem pieniędzy w błoto - uważa dyrektor szpitala Maciej Kowalczyk. Podjazd istniałby tylko dwa lata, a w nowym SOR i tak znajdzie się nowoczesna ciepła sień na dwie karetki pogotowia. Absurdem jest, że Fundusz nie może zrozumieć tego faktu - komentuje dyrektor Kowalczyk.

Krakowski szpital zapowiada, że małych pacjentów będzie nadal przyjmował w SOR, który od stycznia będzie Izbą Przyjęć. Podpisany kontrakt ma być jednak niższy niż ten zawierany na Oddział Ratunkowy.

Podobna sytuacja jest w Myślenicach - tam również nie ma podjazdu dla karetek. Będzie gotowy w pierwszej połowie 2012 roku. Wcześniej wybudowano tam nowoczesne lądowisko dla helikopterów ale to także nie przekonuje urzędników NFZ-tu.

Dla nich najważniejsze jest zarządzenie Ministra Zdrowia z 3 listopada 2011. Jest tam informacja, że przy zawieraniu kontraktów należy bezwzględnie wymagać od szpitali respektowania warunków technicznych jakie mają spełniać SOR-y. Brak jakiegokolwiek punktu z długiej listy eliminuje taki oddział bez względu na powód.