Albańscy rebelianci walczący z armią macedońską ogłosili natychmiastowe zawieszenie broni. Partyzanci wyjaśnili, że chcą stworzyć korzystne warunki do negocjacji z rządem Macedonii i zapowiedzieli wstrzymanie ognia do 27 czerwca.

Polityczny lider albańskch rebeliantów Ali Ahmeti z zadowoleniem przyjął wczorajszą wypowiedź sekratarza generalnego Paktu Północnoatlantyckiego w sprawie sytuacji w Macedonii. George Robertson wezwał do obustronnego zawieszenia broni i dialogu politycznego. Jak powiedział wczoraj w Skopje sekretarz generalny Sojuszu George Robertson: "Natowska interwencja militarna w Macedonii raczej nie wchodzi w grę". O taką pomoc prosił prezydent Boris Trajkovski. Żołnierze Paktu mieliby pomóc w rozbrojeniu albańskich partyzantów. Robertson obiecał jednak, że przedstawi tę propozycje w kwaterze głównej NATO.

Trajkovski - jak poinformowała Agencja France Presse - wystąpił z taką inicjatywą w czasie wczorajszego spotkania w Skopje z sekretarzem generalnym NATO George'm Robertsonem. Wcześniej przywódca albańskich rebeliantów w północnej Macedonii, Ali Ahmeti wyraził gotowość złożenia broni przez swe oddziały. Warunkiem rozbrojenia miało być rozlokowanie sił rozjemczych NATO na północy Macedonii, a także - udział organizacji Ahmetiego w negocjacjach w Skopje na temat reform politycznych i społecznych w kraju.

foto EPA

06:50