Dwieście pielęgniarek protestowało w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie. Kobiety mają pretensje, że podwyżki dostali tylko lekarze. Zapowiadają, że będą protestować od poniedziałku. Domagają się przywrócenia "elementarnych zasad sprawiedliwości społecznej" w płacach pracowników służby zdrowia.

Pielęgniarki nie chcą na razie ujawnić, w jakiej formie miałby się odbywać zaplanowany strajk.

Mogą to być m.in. urlopy na żądanie, strajk ostrzegawczy, strajk generalny, składanie wypowiedzeń umów o pracę.

Na razie oczekują natychmiastowego zwołania zespołu kryzysowego z udziałem przedstawiciela ministra zdrowia i prezesa centrali NFZ.