Ponad dwa promile alkoholu miał w organizmie sanitariusz karetki w Łęczycy w Łódzkiem. Wczoraj wieczorem ambulans wezwano do chorego w jednej z okolicznych wsi. Sanitariusz prawdopodobnie straci pracę.

Zachowanie 38-letniego mężczyzny zaniepokoiło mieszkańców domu, do którego wezwano karetkę. Zawiadomiono policję. Funkcjonariusze na miejscu zbadali alkomatem cały zespół karetki. Okazało się, że sanitariusz miał w wydychanym powietrzu 2,16 promila alkoholu.

Mężczyzna prawdopodobnie straci pracę. Policja być może skieruje przeciwko niemu wniosek do sądu grodzkiego.