Lodołamaczom pracującym w środkowym biegu Wisły udało się piątek dopłynąć do zatoru lodowego powyżej Płocka, położonym przed Dobrzykowem. W sobotę akcja będzie kontynuowana - podały Wody Polskie. Poziom Wisły w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej opada. Wahania wody obserwowane są w Płocku.

Lodołamaczom udało się dzisiaj dotrzeć do zatoru powyżej Płocka, przed Dobrzykowem. Jutro akcja będzie kontynuowana - poinformowały Wody Polskie w piątek wieczorem. Jak podkreślono w informacji, "praca lodołamaczy przyczyniła się do spadku poziomu wody w rzece w rejonie Dobrzykowa o 40 cm od godzin południowych".

Wody Polskie wyjaśniły, że rynna wycięta przez lodołamacze w lodzie musi być na bieżąco udrażniana, przy czym pokruszony już lód należy systematycznie odprowadzać, aby gromadząc się nie powodował powtórnego zagrożenia. Dlatego akcja udrażniania rynny i odprowadzania kry na Zbiorniku Wodnym Włocławek będzie nadal prowadzona przez lodołamacze - zaznaczono w komunikacie.

Wody Polskie podały, że sytuacja hydrologiczna i meteorologiczna jest na bieżąco kontrolowana, monitorowany jest też stan wałów przeciwpowodziowych i infrastruktury hydrotechnicznej.

W piątek wieczorem poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 518 cm, czyli już 32 cm poniżej stanu alarmowego i jeszcze 18 cm ponad stan ostrzegawczy - od rana ubyło tam 50 cm wody. Natomiast w Kępie Polskiej w tym czasie poziom rzeki wynosił 572 cm, czyli 72 cm powyżej stanu alarmowego - od rana ubyło tam 19 cm wody. W Płocku z kolei obserwowane są wahania poziomu Wisły - na części wodowskazów poziom wody opadł dotąd poniżej stanów alarmowych.

Jeżeli nie wydarzy się coś nieprzewidzianego, a na razie nic na to nie wskazuje, to sądzę, że sytuacja na Wiśle w powiecie płockim w najbliższym czasie będzie się dalej stabilizowała - powiedział PAP w piątek wieczorem kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubowski.

Według danych Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Płocku, w piątek wieczorem poziom rzeki wynosił na poszczególnych wodowskazach: Grabówka 301 cm (stan alarmowy 340 cm), Borowiczki - 306 cm (stan alarmowy 345 cm), brama przeciwpowodziowa w porcie Radziwie, w lewobrzeżnej części miasta - 282 cm (stan alarmowy 237 cm), a na nabrzeżu PKN Orlen - 714 cm (stan alarmowy 700 cm). Oznacza to, że od rana na dwóch wodowskazach ubyło 23 i 54 cm wody, na innym przybyło 19 cm, a na jednym poziom wody nie uległ zmianie. Dobę wcześniej poziom rzeki obniżył się tam jednak o kilkanaście do nawet kilkudziesięciu centymetrów.

W Płocku wciąż obowiązuje ogłoszony 8 lutego alarm przeciwpowodziowy. Został wprowadzony z uwagi na zator lodowy na Wiśle poniżej miasta - w miejscowości Popłacin - blokujący swobodny przepływ wody i powodujący przybór rzeki. Utrzymany jest też alarm przeciwpowodziowy ogłoszony 10 lutego w siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice.