Trzy lodołamacze bez przerwy pracują na Wiśle w okolicach Świbna – wszystko po to, by nie dopuścić do zatarasowania ujścia rzeki przez lód. To mogłoby doprowadzić do powodzi. Teraz miejscami lód sięga dna.

W bazie stoją dwa kolejne statki gotowe do akcji. Dotychczas udało im się skruszyć kilkaset kilometrów lodu. Praca jest syzyfowa – rzeka bowiem ponownie zamarza. Statki będą jednak pracowały do końca marca.

Na Żuławy nadeszła też dobra informacja z Warszawy – Senat w swych poprawkach do budżetu uwzględnił 14 milionów złotych na zabezpieczenie przeciwpowodziowe w tym regionie.