8 października warszawski sąd ma rozpoznać zażalenia obrońców na przedłużenie aresztu dla znanego producenta filmowego Lwa Rywina. Zażalenia złożyli także pełnomocnicy 10 innych osób podejrzanych w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i nakłaniania do fałszowania dokumentacji medycznej. W sierpniu warszawski sąd przedłużył im areszt do końca listopada.

Prokuratura wnosiła o przedłużenie aresztu z uwagi na obawę matactwa i grożącą wszystkim wysoką karę - nawet do 10 lat więzienia. Z decyzją sądu nie zgadza się m.in. obrona Lwa Rywina; jego adwokaci uważają, że nie ma obawy, iż będzie on utrudniał postępowanie i złożyli zażalenia.

Łódzka prokuratura apelacyjna prowadzi od 2007 roku śledztwo w sprawie korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, na podstawie której sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nieosadzania w aresztach osób podejrzanych o popełnienie przestępstw - także gangsterów.

Do tej pory w śledztwie postawiono zarzuty 18 osobom, 15 z nich przebywa w areszcie. Wśród nich są m.in. Lew Rywin i jego syn, a także adwokaci - Andrzej W., Andrzej P. oraz Robert D.

Lew Rywin jest podejrzany o to, że cztery lata temu wręczył 210 tys. zł łapówki i obiecał kolejnych 190 tys. zł za pośrednictwo w załatwieniu odroczenia wykonania kary. Chodzi o wyrok wydany przez warszawski sąd okręgowy w sprawie płatnej protekcji wobec Agory.