W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu rozpoczęła się operacja 57-latka, któremu w ubiegłym tygodniu lekarze usunęli zdrową nerkę zamiast narządu z nowotworem. Dziś specjaliści próbują usunąć z chorej nerki 9- centymetrowy guz.

To skrajnie trudna operacja, ale wykonalna - przyznają specjaliści. Jeżeli ten plan zawiedzie, to wariant awaryjny zakłada wycięcie całej nerki, usunięcie guza i ponowne wszczepienie pozostałego fragmentu organu.

W pogotowiu cały czas czekają transplantolodzy. To, czy pozostawiony fragment narządu będzie pracował, lekarze będą mogli ocenić dopiero po operacji.

Do pomyłki podczas operacji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu doszło w ubiegły wtorek. Lekarz podczas usuwania guza nerki u 57-letniego mężczyzny zamiast chorego narządu usunął zdrowy.

W szpitalu została powołana specjalna wewnętrzna komisja, która ma wyjaśnić tę sprawę. Według jej wstępnych ustaleń - do błędu doszło wskutek nieprzestrzegania procedur medycznych. Do czasu zakończenia wyjaśnienia okoliczności zdarzenia członkowie zespołu operującego zostali zawieszeni w wykonywaniu zabiegów medycznych. Sprawa została zgłoszona do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.

(mpw)