Trzeba bronić konstytucji uchwalonej 10 lat temu, jak niepodległości, jak demokracji – zaapelował Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent wezwał także, aby nie zmieniać zapisów w ustawie zasadniczej, dotyczących ochrony życia ludzkiego.

Mamy wszelkie powody, aby być dumni z konstytucji, mamy powody, aby jej bronić, i mamy argumenty, aby ją obronić - mówił Kwaśniewski na odbywającej się na Zamku Królewskim w Warszawie, konferencji poświęconej 10. rocznicy uchwalenia ustawy zasadniczej.

Zdaniem Kwaśniewskiego, który był pierwszym przewodniczącym Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, konstytucja jest wynikiem demokratycznych przemian, stawia w centrum prawa człowieka i jest owocem bardzo mądrego kompromisu.

Były prezydent coraz odważniej wraca do polityki. Kwaśniewski chce doprowadzić do zwiększenia roli będącego na marginesie sojuszu Lewicy i Demokratów. Czy ma szanse na powodzenie?

To nie jest polityk odważny. Próba łączenia przez niego podzielonej lewicy skazana jest na niepowodzenie - wieszczy Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej. Michał Kamiński twierdzi, że Kwaśniewski może na scenie politycznej wiele „zawojować”, ale każdy scenariusz jest dobry dla Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli Kwaśniewski dogada się z Platformą, to będzie to oznaczało pęknięcie w Platformie, a jeśli Kwaśniewski będzie się z Platformą bił, to „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” - mówi polityk PiS. Jedynie Wojciech Olejniczak tryska optymizmem. Im więcej rąk do pracy, tym lepiej - zaznacza lider SLD.

Złośliwi mówią, że były prezydent zawsze wolał błyszczeć w mediach niż ciężko pracować. Zobaczymy, czy nie wycofa się za jakiś czas, aby – jak mówi Jan Rokita – wieść spokojne życie sybaryty. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Przemysława Marca: