Mamy gotowy wniosek ws. powołania komisji śledczej w sprawie podsłuchów w latach 2007-2021 - poinformował PAP lider Kukiz'15. Paweł Kukiz deklaruje też, że chce rozmawiać ze wszystkimi opcjami politycznymi na temat poparcia. Wcześniej temat powołania komisji śledczej w związku z systemem Pegasus, służącym do inwigilacji zapowiedziała Platforma Obywatelska.

Zgodnie z projektem uchwały, który zamierza złożyć Kukiz, prace komisji obejmowałyby czas od 5 listopada 2007 do 31 grudnia 2021 roku, a więc zarówno rządy Prawa i Sprawiedliwości, jak i dwie kadencje rządu Platformy Obywatelskiej i PSL-u.

Głównym celem komisji byłoby zbadanie możliwości i dużego prawdopodobieństwa nadużywania podsłuchów przez służby, a nie zajmowanie się tylko programem Pegasus i dlatego chcemy, żeby okres zainteresowania komisji był rozciągnięty na lata 2007-2021 - mówi PAP Paweł Kukiz. Chodzi o to, żeby komisja zajęła się problemem, a nie była instrumentem do przedwyborczej walki politycznej - zaznaczył.

"Albo badamy jednych i drugich, albo wcale"

Lider Kukiz'15 zadeklarował, że nie podpisze się pod projektem, który miałby badać problem podsłuchów w czasach rządów albo PO, albo PiS. Nie chodzi o sympatyzowanie z jedną czy z drugą stroną, bo ja sympatyzuje z obywatelami i z Polską, a nie z PiS-em czy z Platformą. Jeśli więc mamy badać komisyjnie problem podsłuchiwania, to albo badamy jednych i drugich, albo wcale - podkreślił.

Polityk przypomniał także, że w 2016 roku minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że z audytu prowadzonego w służbach specjalnych wynika, że 48 dziennikarzy było inwigilowanych przez ABW w czasach rządów PO-PSL, a w odpowiedzi na doniesienia klub Platformy Obywatelskiej złożył projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej do zbadania przypadków ewentualnej nielegalnej inwigilacji dziennikarzy w latach 2005-2016. Wówczas - jak przypomina Kukiz - poparcie zadeklarował jego klub. Dziś chcę po prostu powrócić do pomysłu Grzegorza Schetyny i PO, który w skrócie można określić: "badajmy wszystkie partie, a nie tylko jedną" -powiedział Kukiz.

Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów, a koło Kukiz'15-Demokracja bezpośrednia liczy czterech posłów.

Kukiz chce rozmawiać ze wszystkimi

Kukiz deklaruje, że zamierza rozmawiać z każdym o poparciu swojej inicjatywy. Rozmawiałem o poparciu tej inicjatywy z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią, chcę rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, liderem Porozumienia Jarosławem Gowinem, przewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym, kołem Konfederacji i Polskich Sprawy, a także z Platformą - powiedział. Będę próbował przekonać wszystkich, aby zebrać wystarczającą liczbę podpisów - dodał.

Wniosek jest przygotowany i jestem otwarty na uwagi wszystkich parlamentarnych opcji politycznych - powiedział Kukiz. Dla mnie najważniejszy jest problem podsłuchów jako takich, problem dużego prawdopodobieństwa nadużywania technik operacyjnych, a nie specyfika którejś z nich - podkreślił.

Rzeczniczka PiS: Propozycja zapewne podyktowana dobrymi intencjami

Propozycja Pawła Kukiza powołania komisji śledczej ws. podsłuchów w latach 2007-2021 zapewne podyktowana jest dobrymi intencjami - przyznała w rozmowie z PAP rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Propozycja Pawła Kukiza, która zakłada spojrzenie na te kwestie w szerszej perspektywie czasowej jest zapewne podyktowana dobrymi intencjami i dążeniem do transparentności w życiu publicznym - skomentowała propozycję Czerwińska.

Zaznaczyła jednocześnie, że samo pojawienie się wcześniej ze strony PO tematu powołania komisji śledczej "jest propagandową zagrywką PO nieopartą o fakty". Pytanie czy zasadne jest podążanie tą ścieżką - zastanawiała się rzeczniczka PiS.

Bierzemy odpowiedzialność za to, co dzieje się teraz. Wszelka kontrola operacyjna odbywa się zgodnie z prawem za zgodą sądu - zapewniła.

Przyznała jednocześnie, że trudno się jej wypowiadać o czasach, kiedy rządziła PO. Zwróciła przy tym uwagę "na różne niepokojące informacje", jakie pojawiały się w obiegu medialnym.

Dzisiaj w pierwszej kolejności powinniśmy skupiać się na odpowiedzi na stojące przed nami wyzwania: walka z pandemią, odbudowa gospodarki po pandemii, ochrona suwerenności, obrona granicy wschodniej i szerzej bezpieczeństwo całego regionu - powiedziała Czerwińska.

Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki pytany w poniedziałek o sprawę Pegasusa zaznaczył, że to taka sprawa, którą należy wyjaśnić, natomiast "zabawa w komisję śledczą w takiej kwestii nie wydaje się uzasadniona".

Citizen Lab: Pegasusem inwigilowanoa Brejzę, Giertycha i Wrzosek

Amerykańska agencja prasowa Associated Press podała pod koniec grudnia ub. roku, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała, że Pegasus został zakupiony dla CBA za 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości, podległego Ministerstwu Sprawiedliwości, a wniosek ministra sprawiedliwości dotyczący "zmian w planie finansowym Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej na 2017 rok" pozytywnie zaopiniowała we wrześniu 2017 roku sejmowa komisja finansów publicznych - wniosek ten komisji przedstawił wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.