Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma nie zostanie zaproszony na listopadowy szczyt NATO w Pradze. Powodem jest podejrzenie, że Kuczma sprzedał Irakowi system wykrywania radioelektronicznego "Kolczuga". Potwierdzili to przedstawiciele Sojuszu.

Amerykanie podkreślają, że Sojusz nie może współpracować z osobami, które łamią embargo nałożone przez ONZ. Burns potwierdził także zaproszenie na listopadowy szczyt NATO dla innych, pozytywnie nastawionych do reform przedstawicieli Ukrainy.

We wrześniu władze USA oskarżyły Kuczmę, iż osobiście nadzorował sprzedaż "Kolczug" do Iraku, naruszając tym samym embargo ONZ. W październiku na Ukrainie przebywała grupa amerykańsko-brytyjskich ekspertów, która weryfikowała te podejrzenia. Na razie nie wiadomo, jakie są wyniki kontroli.

Kuczma jednak zamierza pojechać na listopadowy szczyt NATO. Do Pragi pojadę - powiedział Kuczma. Kilka godzin wcześniej oświadczył, że zaproszono go podczas poprzedniego szczytu w Reykjaviku i jak dotychczas nikt zaproszenia nie wycofał.

15:40