We Francji pierwszy raz od półtora miesiąca opublikowano sondaż, mówiący o przewadze zwolenników unijnej konstytucji. Komentatorzy są jednak sceptyczni. Projekt doczekał się natomiast akceptacji w Hiszpanii.

Sondaż, będący promykiem nadziei dla zwolenników konstytucji, przynosi optymistyczne wyniki jako pierwszy po ponad dwudziestu badaniach, które donosiły o przewadze eurosceptyków. Francuskie władze, które usiłują przekonać obywateli do poparcia projektu, mają nadzieję, że oto kończy się niekorzystny dla nich sezon. Sondaż mówi bowiem o 52-procentowym poparciu dla konstytucji.

Mimo to komentarze są we Francji bardzo ostrożne. W podobnym okresie przeprowadzono bowiem inny sondaż, którego wyniki są odwrotne – 52 procent Francuzów opowiada się przeciw przyjęciu europejskiej konstytucji.

Trudno jest więc prognozować wyniki mającego odbyć się za miesiąc referendum, zwłaszcza że różnice między sprzecznymi często opiniami instytutów badawczych balansują na poziomie błędu statystycznego. Oprócz tego, wielu Francuzów deklaruje, że nie podjęło jeszcze ostateczne decyzji, jak będzie głosować.

Hiszpania, natomiast, jest jednym z krajów, gdzie decyzję o akceptacji konstytucji pozostawiono parlamentowi. Deputowani większością głosów przyjęli projekt. Teraz decyzję tę musi jeszcze potwierdzić wyższa izba hiszpańskiego parlamentu – Izba Kortezów. Jeżeli jej członkowie nie wniosą do projektu żadnych poprawek, Hiszpania ostatecznie przyjmie konstytucję europejską.

Podobnego optymizmu brak jednak w Holandii, gdzie – podobnie jak we Francji – zdecydować mają obywatele w referendum. Póki co odnotowywany jest tam wzrost liczby przeciwników ratyfikacji konstytucji. Holendrzy wypowiedzą się kilka dni po Francuzach.