"Bardzo źle odnosimy się do takiej retoryki" - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, pytany przez dziennikarzy o wypowiedź prezydenta Polski Andrzeja Dudy. Podczas wizyty w Gruzji prezydent powiedział, że "Rosja nie jest normalnym krajem, nie jest państwem, które się normalnie zachowuje, jest państwem-agresorem".

"Taka retoryka nam się nie podoba i jest nie do przyjęcia" - zaznaczył rzecznik Kremla. Słowa Pieskowa przytacza agencja TASS. Przekonywał on, że "Rosja poszukuje przyjacielskich stosunków, dwustronnie korzystnej współpracy ze wszystkimi sąsiadami, w tym z Polską".

"To jest rosyjska baza wojskowa, której nie powinno tam być"


"Rosja nie jest normalnym krajem, nie jest państwem, które się normalnie zachowuje; jest państwem-agresorem, to widać w takich miejscach jak to" - powiedział prezydent Andrzej Duda w środę podczas wizyty na linii rozgraniczenia administracyjnego między Gruzją a Osetią Południową (Region Cchinwali), gdzie stacjonuje Misja Obserwacyjna UE.

Zwracał uwagę, że te gruzińskie tereny wbrew przepisom prawa międzynarodowego zostały zajęte przez Rosję.

"To jest rosyjska baza wojskowa, której nie powinno tam być, dlatego że zgodnie z porozumieniami, które zostały zawarte w 2008 r. w czasie inwazji rosyjskiej na Gruzję, wojska rosyjskie miały się stąd wycofać, nie miało być żadnych garnizonów rosyjskich na terenie, który nazywany jest Regionem Cchinwali przez Gruzinów, Rosjanie nazywają to Osetią Południową" - mówił Duda, wskazując, że obecnie stacjonuje w tym miejscu kilka tysięcy rosyjskich żołnierzy i siły FSB.