Właściciele krakowskich lokali gastronomicznych mają obawy co do jakości wody z kranu i reakcji klientów. Nie chcą też utracić zysków ze sprzedaży wody butelkowanej - pisze "Dziennik Polski".

Zdecydowana większość lokali gastronomicznych w Krakowie nie ma w swoim menu kranówki - wynika z badań, jakie przeprowadziła Fundacja Sendzimira. Sprawdziła ona pod tym kątem 28 restauracji, kawiarni i barów w naszym mieście (podobne ankiety wypełniali też restauratorzy z Warszawy i Wrocławia).

Tylko czterech właścicieli krakowskich lokali gastronomicznych podało, że serwuje gościom kranówkę. Pozostali mają obawy głównie co do jakości takiej wody oraz reakcji klientów. Niepokoi ich także perspektywa utraty zysków ze sprzedaży wody w butelkach.

Większość pytanych przez nas właścicieli lokali nie widzi potrzeby, aby serwować klientom wodę z kranu - wyjaśnia gazecie Karol Grabias z Fundacji Sendzimira. Jednocześnie zwraca jednak uwagę, że nie brakuje grup turystów, którzy bardzo chętnie piją kranówkę: Głównie są to zagraniczni turyści z Anglii, gdzie taka woda jest bardzo popularna

Cały artykuł w najnowszym "Dzienniku Polskim". Tam również przeczytacie:

- Nadzieja dla wielkiego pieca

- Pielęgniarka jak lekarz

(mal)