Krakowscy strażnicy miejscy uratowali psa, którego właściciel zamknął w nagrzanym samochodzie. Na zewnątrz było 30 stopni Celsjusza.

"Przy Rynku Kleparskim w jednym z zaparkowanych samochodów znajduje się zamknięty od dłuższego czasu pies" - tak brzmiało zgłoszenie, które dostała krakowska straż miejska. Na miejscu strażnicy zastali dyszącego labradora, w wyraźnie złej kondycji.

Temperatura powietrza tego dnia sięgała 30 stopni. Patrol rozpoczął poszukiwania właściciela pojazdu. Jednocześnie wezwano na miejsce policję oraz pracownika schroniska. Stan zwierzęcia pogarszał się, dlatego funkcjonariusze podjęli decyzję o uwolnieniu go. Odsunęli szybę i pomogli labradorowi wydostać się z auta. 

Na zewnątrz czekała na niego już miska z wodą.

(mpw)