Korupcja, mobbing, przekroczenie uprawnień i molestowanie seksualne – takie m.in. zarzuty postawiła prokuratura Janowi T., dyrektorowi krakowskiego Zarządu Dróg i Transportu. Urzędnik, który odpowiada m.in. za zimowy paraliż w Krakowie sprzed dwóch lat, został zatrzymany wczoraj.

Najpoważniejsze zarzuty dotyczą korupcji. Jan T. miał przebywać dwukrotnie w ośrodku SPA, należącym do prezesa firmy, która remontowała siedzibę Zarządu Dróg i Transportu. Chodzi o kwoty 950 i 285 złotych. Ponadto kilkanaście osób, w większości byłych już pracowników, zeznało, że Jan T. znęcał się nad nimi psychicznie.

Jak podała krakowska prokuratura, trzy zarzuty dotyczą popełnienia czynów nieobyczajnych, tj. „doprowadzenia i usiłowania doprowadzenia do poddania się innej czynności seksualnej pokrzywdzonych oraz zmuszanie pokrzywdzonej do nawiązania kontaktów seksualnych”.

Janowi T. grozi kara do 8 lat więzienia. Prokuratorzy na razie nie podjęli decyzji, czy będą wnioskować o jego aresztowanie. Urzędnik nie przyznaje się do winy.

Jan T. to jeden z najbardziej kontrowersyjnych urzędników w krakowskim samorządzie. Słynie z surowego traktowania swoich pracowników.