Do mniej więcej 17 tysięcy domów w całym kraju nie docierał przed południem prąd po wieczornych i nocnych burzach i wichurach. Takie dane przekazało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. W nocy energii elektrycznej nie miało prawie 90 tysięcy gospodarstw.

Jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, najtrudniejsza była sytuacja na Mazowszu. Jeszcze dzisiaj rano prądu nie miało tam nawet 10 tysięcy domów. Strażacy ponad 600 razy wyjeżdżali też do zalanych domów i połamanych drzew.

W Łódzkiem prąd nie docierał o poranku do ponad 3 tysięcy domów, a w Śląskiem do 1700 gospodarstw. W tym ostatnim regionie - jak donosiła reporterka RMF FM Anna Kropaczek - kłopoty z dostawami energii elektrycznej dotknęły przede wszystkim okolice Gliwic, Bielska-Białej i Będzina.

Przejezdne są już wszystkie drogi w województwie. Wczoraj duże kłopoty były m.in. na trasie ekspresowej nr 86 między Katowicami a Sosnowcem. Na kolei natomiast utrudnienia występują już tylko na Żywiecczyźnie. Pociągi nie kursują między Milówką a Węgierską Górką, pasażerów wożą tam zastępczo autobusy.

Strażacy z Podlasia mieli po wieczornych burzach ponad 120 interwencji, najwięcej - w Siemiatyczach. Silny wiatr powalił tam na zaparkowany samochód drzewo, na szczęście w środku nikogo nie było. W mieście podtopionych zostało kilka ulic i posesji. Szkody wyrządził również lokalnie padający grad.

Reporter RMF FM Piotr Bułakowski ustalił, że w całym województwie podlaskim w czasie nawałnic zerwanych zostało kilka dachów. Strażacy kilkadziesiąt razy wyjeżdżali też do powalonych na drogi drzew.

Pogoda da nam się we znaki również dzisiaj. Wichur mogą spodziewać się mieszkańcy Małopolski, Podkarpacia i województwa świętokrzyskiego.

(edbie)