W efekcie tajnego śledztwa zatrzymano dwóch wysokich rangą byłych funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Postępowanie dotyczącego podejrzenia korupcji i nieprawidłowości w wydatkach. Policja mogła stracić setki tysięcy złotych. Zatrzymani to m. in. były naczelnik Wydziału Techniki Operacyjnej oraz jego zastępca. Obaj trafili już do aresztu.

Rzecznik prokuratury generalnej Mateusz Martyniuk potwierdził informację w rozmowie z Markiem Balawajdrem.

Śledztwo obejmuje kilka wątków, ale w całości jest tajne. Kilka tygodni temu doszło do zatrzymania jednego z biznesmenów. Łącznie podejrzanych jest siedem osób. Sprawa zaczęła się od sprawdzenia informacji o podejrzanie bliskich relacjach między jednym z biznesmenów a policjantami z Wydziału Techniki Operacyjnej. Okazało się, że mężczyzna dostarczył tam dużą ilość sprzętu. Oprócz samochodów, również urządzenia wykorzystywane do technik operacyjnych: chodzi m.in o podsłuchy. Urządzenia były sprzedawane po zawyżonych cenach a komenda policji mogła przez to stracić setki tysięcy złotych.

Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o areszcie dla dwóch wysokich rangą byłych funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej. Są podejrzani o przestępstwa, które popełnili w latach 2008 -2010. Chodzi m.in o korupcję: na razie mowa jest o przyjęciu kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Zatrzymani, byli już funkcjonariusze, mają olbrzymią wiedzę na temat rozpracowywanych przestępców oraz nieformalnych kontaktów policjantów z grupami przestępczymi. Śledztwo nadzoruje osobiście Prokurator Generalny.