Osoby, które leciały z kobietą zarażoną wirusem, nie są narażone na rozwinięcie się infekcji. (...). Najbardziej narażeni są członkowie rodziny. Badane są jeszcze dwie próbki od osób, które chorują i które wróciły z obszarów zagrożonych – mówi Ewa Kopacz w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Wirus A-H1N1 dotarł do Polski. Potwierdzono go u kobiety, która wróciła z USA.

Konrad Piasecki: Patrząc realnie, ile osób w Polsce może być zarażonych wirusem świńskiej grypy?

Ewa Kopacz: Teraz to wróżenie z fusów.

Konrad Piasecki: Ale z tych kilkuset osób, które miały kontakt z tą osobą, która jest chora, kilka osób zachoruje? Kilkanaście?

Ewa Kopacz: Nie, sądzę, że te osoby, które leciały samolotem z pacjentką zarażoną wirusem, nie narażone są na rozwinięcie infekcji, dlatego, że pacjentka była w fazie bezobjawowej.

Konrad Piasecki: To kto jest najbardziej narażony? Członkowie rodziny, jej sąsiedzi, ci którzy mieli z nią kontakt w momencie, w którym już chorowała?

Ewa Kopacz: Teoretycznie tak. Członkowie rodziny, którzy byli z nią przez te trzy dni, kiedy pojawiały się u niej objawy grypy.

Konrad Piasecki: Jak bardzo zaawansowana jest akcja poszukiwania i badania pasażerów samolotu, którym leciała kobieta?

Ewa Kopacz: To jest cała procedura, która jest opisana w takim przypadku. Zidentyfikowaliśmy te osoby. Są to osoby, które będą poddane rutynowemu badaniu i to wszystko.

Konrad Piasecki: Bo ci ludzie do nas dzwonią, skarżą się, że nie mogą się nigdzie dodzwonić, że nikt ich nie znalazł i czują się zaniepokojeni.

Ewa Kopacz: Niech się nie denerwują. na pewno wszyscy w swoim czasie do nich dotrą, jeśli już nie dotarli. Informacja, że pacjentka ma wirusa, dotarła wczoraj przed godz. 19, więc wiadomo, że tego czasu było mało.

Konrad Piasecki: Oni wszyscy będą przebadani, czy tylko obserwowani?

Ewa Kopacz: Będą przebadani, dotrze do nich pracownik sanepidu, który przeprowadzi bardzo dokładny wywiad. Przez kolejne dni, do 9 maja, będą obserwowani.

Konrad Piasecki: Na ile są narażone inne osoby, które miały kontakt z chorą?

Ewa Kopacz: Przebieg tej choroby i zjadliwość wirusa świadczą o tym, ze dzisiaj powinny czuć się bezpiecznie.

Konrad Piasecki: A czy są jakiekolwiek inne przypadki, gdzieś w Polsce, podejrzeń, że ktoś jest chory?

Ewa Kopacz: Przebadaliśmy 45 próbek, czyli 45 osób, które wróciły z obszarów zagrożonych, czyli USA, Kanady, Meksyku i te próbki są ujemne.

Konrad Piasecki: A są jeszcze jakieś inne osoby, które są jeszcze nieprzebadane, a już chorują?

Ewa Kopacz: Dwie próbki są w tej chwili badane.

Konrad Piasecki: Są dwie osoby, które chorują, ale nie wiadomo, czy to świńska grypa, czy zwykła grypa?

Ewa Kopacz: Tak, niekoniecznie chodzi o obecność wirusa A-H1N1.

Konrad Piasecki: Ale twe dwie osoby nie mają nic wspólnego z chorą z Mielca?

Ewa Kopacz: Absolutnie nic.

Konrad Piasecki: One też wróciły ze Stanów, z Meksyku?

Ewa Kopacz: Tak, z obszarów zagrożonych.

Konrad Piasecki: Pani minister, to jest wielkie zagrożenie, czy trochę medialnego szumu i medialnej histerii i światowego napędzania strachu?

Ewa Kopacz: Dziękuję za to pytanie. powinniśmy żyć normalnie, chodzić do pracy, cieszyć się wiosną, a wtedy kiedy złapie nas katar, albo spotkamy się z osobą, która ma katar, zachowywać się tak, jak zwykle się zachowujemy. Nie zbliżać się do tej osoby, a sami mając katar - uważać .

Konrad Piasecki: A jeśli zachorujemy na ten wirus, na ile jesteśmy narażeni, że umrzemy?

Ewa Kopacz: Przypadków śmiertelnych jest niewiele na całym świecie. Wiemy, że jest lek, który to leczy. Wiemy, że ta grypa ma łagodny przebieg. Wiemy, że przenoszenie z człowieka na człowieka jest bardzo trudne. Więc spokojnie, postępujmy tak jak zwykle.

Konrad Piasecki: W najbardziej pesymistycznym scenariuszu, ile osób w Polsce zachoruje na tą chorobę?

Ewa Kopacz: To jest wróżenie z fusów. Życzyłabym wszystkim dużo zdrowia i dużo spokoju. Wierzę, że to będzie jeden, jedyny przypadek i na tym koniec.