Ponad tysiąc kontroli źródeł ogrzewania przeprowadzili w styczniu strażnicy miejscy w Rybniku. Sprawdzali, czy mieszkańcy – zgodnie z wojewódzką uchwałą antysmogową – wymienili do końca ubiegłego roku najstarsze, ponad 10-letnie piece. Posypały się kary.

Samorząd Rybnika już w ostatnich miesiącach 2021 roku zapowiadał, że nie będzie taryfy ulgowej dla osób, które wciąż korzystają z najstarszych kopciuchów. Kontrole w domach rozpoczęły się tuż po nowym roku. W styczniu strażnicy miejscy przeprowadzili 1032 kontrole źródeł ogrzewania. Skończyły się one 22 mandatami, 72 pouczeniami i 5 wnioskami do sądu. 

Mandat w wysokości 500 zł strażnicy wystawiają są w sytuacji, kiedy właściciel nieruchomości nie dopełnił obowiązku wymiany źródła ogrzewania, i jak dotąd nie zrobił też żadnego ruchu w kierunku takiej wymiany. Z kolei pouczenia udzielane są w przypadku, kiedy piec nie został wprawdzie wymieniony, ale właściciel nieruchomości jest w trakcie załatwiania formalności, związanych z instalacją nowego źródła ogrzewania (np. czeka na podłączenie do sieci gazowej albo ciepłowniczej, na dostawę pieca). W takich przypadkach strażnicy wyznaczają kolejne terminy kontroli.

Wnioski do sądu dotyczą osób, które nie zamierzają zmienić sposobu ogrzewania w domu i świadomie nadal trują siebie i innych – mówi Agnieszka Skupień, rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku. W tej sytuacji to sąd rozstrzygnie o wysokości kary. Maksymalnie może to być 5 tys. zł.