Wdrożeniem wynalazków Jana Szopy-Skórkowskiego, biochemika z Uniwersytetu Wrocławskiego, mają się zająć resorty gospodarki, zdrowia, nauki i rolnictwa - informuje "Rzeczpospolita". Projekt polega na odbudowie upraw lnu w Polsce. Preparaty lecznicze opracowane przez profesora mogą sprawić, że uprawa lnu stanie się niezwykle opłacalna.

Sztandarowym wynalazkiem profesora są lniane opatrunki leczące rany, wobec których medycyna była wcześniej bezsilna. Opatrunki zostały obsypane nagrodami (m.in. Nagrodą Premiera), a Europejska Platforma Technologiczna uznała je za jedyne polskie osiągnięcie o dużym potencjale do pozyskania europejskich grantów.

Od 2008 roku rozprowadzane są jednak chałupniczą, wysyłkową metodą. Za zachwytem nad wynalazkiem nie poszły bowiem żadne działania instytucji odpowiedzialnych za proces wdrażania ich do przemysłu. Zamiast skupić się na badaniach naukowych, wynalazca musiał więc uczyć się, jak być własnym menedżerem i biznesmenem. Założył nawet fundację i i klaster biotechnologiczny, które produkują i dystrybuują opatrunki.

Jego problem rozwiązała dopiero Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, która pod koniec listopada skierowała do czterech ministerstw specjalne pismo. Apelowała w nim o takie skoordynowanie prac resortów, by projekty prof. Szopy- Skórkowskiego zostały jak najszybciej wdrożone.