"Nie możemy pozwolić na naruszanie naszej przestrzeni powietrznej. Naszym obowiązkiem jest ochrona terytorium Polski, a nie czekanie na rozwój konfliktu zbrojnego na naszym terenie. W obliczu ostatnich incydentów, które można uznać za naruszenie naszej przestrzeni, konieczne jest utworzenie strefy ochronnej" – mówił na antenie RMF FM i RMF24 komandor Maksymilian Dura. Ekspert portalu Defence24.pl podkreślił, że Polska powinna przy współpracy NATO wdrożyć systemy walki elektronicznej, które zakłócą działanie dronów, zanim dotrą do naszego terytorium. W razie potrzeby drony muszą być zestrzeliwane, a współpraca z Ukrainą w tym zakresie jest kluczowa, aby zapewnić bezpieczeństwo obu krajom. "Czeka nas wiele działań, aby skutecznie zabezpieczyć naszą przestrzeń powietrzną" – mówi gość Piotra Salaka. "Nie dopuściliśmy, żeby na naszym terytorium bezkarnie latały rosyjskie drony, natomiast czy zadziałało wszystko? Trudno powiedzieć" – mówił na antenie RMF FM i RMF24 komandor, Maksymilian Dura.

NATO powinno szybko reagować!

Zdaniem Maksymiliana Dury, sojusznicy NATO powinni pomóc teraz Polsce. Jeżeli myśmy już wypowiedzieli słowo A, to teraz trzeba powiedzieć też B. Dlaczego? Dlatego, że jeżeli zaczynamy zestrzeliwać, to teraz trzeba strzelać do tego, co leci i strącać to. Ja myślę, że można to nawet robić daleko poza naszym terytorium, dogadać się z Ukraińcami - przekonywał.

Według gościa Radia RMF24 rzeczywiście w tej chwili jest taka szansa i możliwość przejęcia ochrony nad takim pasem terenu nad Ukrainą.

Dlaczego o tym mówię? Ponieważ my nie zdążymy zareagować. Te statki powietrzne, które wleciały w naszą przestrzeń powietrzną - bo ja nie wiem, co to było - część z nich spadła, przynajmniej w jednym przypadku spadła na domostwa. W związku z powyższym mogą być straty. Dlatego my powinniśmy za wszelką cenę nie dopuścić, żeby takie drony nad nami latały, bo one oczywiście tutaj były nakierowane, czyli one miały przelecieć przez nasze terytorium i dotrzeć na Ukrainę. Ale jest też taka możliwość, że one mogą być kierowane specjalnie w kierunku naszych jakichś środków i potem Rosjanie będą się tłumaczyli, że to przez pomyłkę. Ale chodzi o to, żeby u nas jak najmniejsze były zniszczenia. W związku z powyższym ta reakcja powinna być duża z pomocą NATO. Bez tego sobie nie poradzimy. Tego jest zbyt dużo - zaznaczył komandor Dura.

Konieczne stworzenie strefy bezpieczeństwa przy granicy

Zdaniem komandora Dury należy rozważyć utworzenie strefy buforowej, w której obowiązywałby zakaz lotów takich obiektów w promieniu dziesięciu kilometrów od granicy. Taka strefa pozwoliłaby na skuteczniejszą obronę przestrzeni powietrznej NATO, a nie tylko Polski. 

Jak podkreślił komandor Dura, istnieje możliwość, że Ukraina zgodzi się na takie rozwiązanie, co zapewniłoby im dodatkowe zabezpieczenie terytorium i umożliwiło przesunięcie zasobów w inne rejony. Ukraina jest obecnie pod większym naciskiem ataków niż Polska, co podkreśla potrzebę takiego działania. Wprowadzenie strefy mogłoby również zminimalizować ryzyko strat związanych z upadkiem dronów i rakiet. 

My nie możemy się zgadzać na to, żeby już coś wylatywało. My mamy bronić naszego terytorium. To nie jest tak, że jeżeli wybuchnie jakiś konflikt zbrojny, to my na przykład będziemy czekali, aż oni wejdą i dopiero tu będziemy się bronili na ziemi. Nie. Założenie planów operacyjnych wszystkich, jakie tylko są, to jest to, żeby zapobiec walce, zapobiec atakowi na teren Polski. I rzeczywiście, jeżeli teraz już doszło do takiej, może nie powiem agresji, ale do takiego wykorzystania naszej przestrzeni powietrznej, a myśmy zareagowali ostro, to teraz trzeba zrobić tą strefę, przygotować się po prostu na to i nie dopuszczać, żeby w ogóle coś do nas wylatywało. Czyli zastosować systemy walki elektronicznej, które będą myliły te drony jeszcze przed tym, jak one wlecą na nasze terytorium. No i co najważniejsze, niestety niekiedy trzeba będzie je zestrzeliwać i mam nadzieję, że Ukraińcy się na to zgodzą, abyśmy to robili z naszego terytorium, a ta strefa dla nich będzie strefą bezpieczeństwa. Także mamy tutaj wiele rzeczy do zrobienia - mówi rozmówca RMF24.

Neutralizacja dronów to bardzo kosztowne działanie

Gość RMF24 zwrócił uwagę także na fakt, iż neutralizacja takich dronów to bardzo kosztowne działanie dla naszych sił zbrojnych. Rosjanie wykończą ekonomicznie po prostu i zniszczą nam całe  zapasy obrony przeciwlotniczej - podkreślił. Jak dodał, problem polega na tym, że te rakiety przeciwlotnicze są drogie. Jedna kosztuje kilka, kilkanaście razy więcej niż dron, który zostaje zestrzelony. Chodzi o to, aby zwalczać te cele jak najtańszym kosztem, bo jest to też swego rodzaju wojna ekonomiczna.

Słuchajmy tego, co służby nam nakazują!

Ekspert portalu Defence24.pl zaapelował, aby nie skupiać się teraz na krytykowaniu, ale przede wszystkim słuchać dokładnie aktualnych komunikatów służb.

Pomagajmy jak możemy służbom. Ja tutaj cały czas podkreślam to, co mówione było w apelach - słuchajmy tego, co służby nam nakazują - zaznaczył komandor Maksymilian Dura.

Jeżeli ktoś mówi, żeby zostać w domu, to mamy zostać w domu. I to jest najważniejsza rzecz, bo teraz to wszystko działa. Nawet to, że minister Kosiniak-Kamysz wraca w tej chwili z Wielkiej Brytanii, świadczy o tym, że wszyscy do tego podeszli poważnie - po raz pierwszy poważnie, dlatego że wcześniej było to dosyć śmieszne co robiono. I myślę, że to jest dobry sygnał dla nas. Natomiast jeszcze jedna rzecz, najważniejsza - nie jesteśmy w trakcie wojny, więc tutaj też nie wpadajmy w panikę - podkreślił.

 

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: