Na jednej z grup w mediach społecznościowych pojawił się niemal cały arkusz dzisiejszej matury z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym. „Sprawą zajmuje się nasz prawnik” – zapewnił Marcin Smolik, dyrektor CKE, cytowany przez portal TVN24.pl.

Centralna Komisja Egzaminacyjna otrzymała zrzuty ekranu, które świadczą od tym, że na jednej z grup na portalu społecznościowym pojawiły się zadania z egzaminu z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym, zanim jeszcze się rozpoczął.

"Mamy zgłoszenie, badamy sprawę pod kątem prawnym i jeśli nasze przypuszczania o wycieku się potwierdzą, zgłosimy kolejną sprawę do prokuratury" - mówi tvn24.pl Marcin Smolik, dyrektor CKE.

Jak opisuje portal, na zdjęciach widać było kolejne strony arkusza - to wydrukowany egzemplarz, któremu zostały zrobione zdjęcia.

Kolejny wyciek podczas tegorocznej sesji egzaminacyjnej?

Już w piątek Smolik informował, że CKE złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. przecieku treści z arkusza egzaminacyjnego z języka angielskiego na poziomie podstawowym.

Po zakończeniu egzaminu Onet.pl informował ewentualnym przecieku treści arkusza egzaminacyjnego z języka angielskiego. Jak czytamy, "pojawiły się informacje, że nad ranem w mediach społecznościowych był przeciek dotyczący tematu wypowiedzi pisemnej".

Podano, że jedna z użytkowniczek na Twitterze po godz. 8.00 opublikowała zdjęcie jednego zadania maturalnego, dotyczącego napisania posta na bloga na temat kupna roweru.