W sierpniu w życie wszedł rozkaz płk Radosława Cynki, dowódcy 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego o wyglądzie zewnętrznym żołnierzy służących w tej jednostce - dowiedział się Onet. Dowódca napisał, jakich pomadek i podkładów nie mogą używać żołnierki oraz jaki mają mieć kolor włosów i paznokci. "Obawiam się, że stworzono kolejny bat na kobiety, by na czymś je złapać i wydalić ze służby" - mówi Onetowi kmdr Bożena Szubińska, była pełnomocnik MON ds. wojskowej służby kobiet.

Jak pisze Onet, żołnierki mogą stosować jedynie szminki bezbarwne, w naturalnym kolorze lub pomadki ochronne. Nie mogą zaś nakładać błyszczyków i pomadek innych niż kolor ust.

Żołnierki mogą stosować tusz do rzęs, ale zakazane jest używanie kredek, cieni i doklejanych rzęs.

W punkcie dotyczącym cery dowódca zaznacza, że żołnierki, które mają problem z trądzikiem lub przebarwieniami mogą stosować lekki podkład. "Dopuszczalne jest delikatne podkreślenie koloru cery z wykorzystaniem kosmetyków będących preparatami leczniczymi". Surowo jednak zabronione jest mocny makijaż, puder i róż oraz konturowanie twarzy.

"Dopuszczalna długość paznokcia to maksymalnie 2 mm wystające poza opuszek palca"

Paznokcie mogą być pomalowane bezbarwnym lakierem lub odżywką. Kształt paznokcia ma być prosty, równy, przycięty równolegle do opuszka palca. "Dopuszczalna długość paznokcia to maksymalnie 2 mm wystające poza opuszek palca" - czytamy w rozkazie.

Onet informuje, że surowe wytyczne dotyczą także fryzur żołnierek. Kolor włosów musi być naturalny, jednostajny, jednobarwny "ewentualnie nałożony kolor zbliżony do naturalnego maskujący np. siwiznę". Włosy mają być spięte i ściśle przylegające do głowy, "mocno i sztywno upięte na karku, symetrycznie z tyłu głowy równolegle do karku". Przedziałek ma być prosty na środku głowy lub z prawej/lewej strony. Nie będą tolerowane zaś zygzaki, strzałki czy fale. "Różnica długości z przodu i z tyłu nie może przekraczać 2 cm". Żołnierki mogą też mieć wpięte gumki, spinki i wsuwki w kolorze włosów, ale już klamry, opaski, grzebienie i tasiemki są zabronione.

Pułkownik zabrania też wykonywania ćwiczeń "bez użycia bielizny sportowej lub podkoszulki sportowej."

"Czy on nie ma poważniejszych spraw, że zajmuje się kolorem pomadki, przedziałkiem na włosach i rodzajem spinek?"

Te zapisy ośmieszają trochę rangę poważnego, odpowiedzialnego dowódcy. Należy zapytać, czy nie ma on poważniejszych spraw, że zajmuje się kolorem pomadki, przedziałkiem na włosach i rodzajem spinek. Stare przepisy ogólne czyniły kobiety odpowiedzialnymi, myślący i istotami - nowe właściwie przez taką nadregulację - ubezwłasnowolniają je - ocenia w rozmowie z Onetem kmdr Bożena Szubińska, była pełnomocnik MON ds. wojskowej służby kobiet.

Projekt powstał w celu ujednolicenia wyglądu zewnętrznego żołnierzy 9 pułku rozpoznawczego (zarówno kobiet jak i mężczyzn) oraz uszczegółowienia i zobrazowania zapisów Regulaminu Ogólnego SZRP, pkt 96, który w sposób dość ogólny mówi o wyglądzie zewnętrznym żołnierzy - twierdzi mjr Grzegorz Skalski, rzecznik prasowy 9. pułku. Dodaje, że rozkaz był konsultowany zarówno z korpusem oficerskim, jak przedstawicielkami kobiet w jednostce. Pytany, jak dowódca zamierza sprawdzać zapisy rozkazu, rzecznik odparł, że według wojskowych przepisów. Zapewnia, że nikt nie będzie chodził z linijką i sprawdzał długości paznokcia.

Kobiety, które służą w armii są oburzone. Sprawdzanie, jakiego ktoś użył cienia lub różu jest po prostu idiotyczne. W wojsku obowiązują przepisy ogólne, one nikogo nie dyskryminują ani nie wyróżniają - mówi Onetowi jedna z nich.

Wygląd żołnierzy określa regulamin ogólny. Mówi on, że żołnierz kobieta na czas wykonywania zadań ma mieć włosy krótkie lub krótko upięte i nie może stosować wyrazistego makijażu oraz mieć jaskrawo pomalowanych paznokci. Żołnierzom zabrania się też noszenia biżuterii i innych ozdób. Mogą nosić jedynie zegarek, obrączkę, sygnet oraz pierścionek.

Z informacji Onetu wynika też, że do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych wysyłane są donosy z dołączonymi zdjęciami kobiet z oficjalnych uroczystości wojskowych. Ich adresaci "uprzejmie" donoszą, że ta bądź inna żołnierka miała niewłaściwe upięte włosy lub zbyt wyraźny makijaż.