Kolejne osoby ranne w wypadku polskiego autokaru na Słowacji wróciły w poniedziałek do kraju. Większość poszkodowanych została już wypisana ze szpitali. Na Słowacji leczona jest już tylko jedna Polka. W szpitalu w Ziarze przeszła operację. Do kraju ma wrócić w środę.

Sześcioro poszkodowanych, którzy wrócili w poniedziałek po południu do Polski, przewieziono do szpitali w Bielsku-Białej, Jastrzębiu Zdroju, Jaworznie, Piekarach Śląskich i w Sosnowcu. Po kilkugodzinnej obserwacji mogli wrócić do domów. Wcześniej z placówki w Sosnowcu wypisano czterech studentów, którzy trafili tam w niedzielę. Dłużej potrwa natomiast leczenie dwóch innych osób leżących na ortopedii. Jedna ma skręcony kręgosłup szyjny, druga złamany obojczyk. W szpitalu spędzą kilka dni.

Wcześniej do kraju wrócili pozostali uczestnicy feralnego wyjazdu. Osoby, które trafiły do szpitala św. Barbary w Sosnowcu, mają głównie urazy głowy, nerek oraz urazy ortopedyczne - usłyszał reporter RMF FM Piotr Glinkowski.

Do wypadku autokaru doszło w sobotę w okolicy miejscowości Dobra Niva niedaleko Bańskiej Bystrzycy. Autokarem do Turcji jechali studenci geografii z Uniwersytetu Śląskiego. Kiedy kierowca gwałtownie zahamował, autokar przewrócił się i stoczył z pięciometrowej skarpy.

Już kilka minut po wypadku na miejscu pojawiły się słowacka policja, straż pożarna i pogotowie. Część z rannych została przewieziona śmigłowcem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.