Coraz rzadziej kluski na parze z dżemem, a częściej warzywa i grube kasze dostają dzieci w śląskich szkołach, przedszkolach i żłobkach. Sanepid przedstawił wyniki akcji edukacyjnej „Żywienie na wagę zdrowia”.

Jeszcze dwa lata temu posiłki dla dzieci pozostawiały wiele do życzenia. Państwowa Inspekcja Sanitarna województwa śląskiego analizowała jadłospisy szkolne, przedszkolne i żłobkowe w latach 2007-2011. Okazało się, że błędy dotyczące jakości żywienia występują w 33 proc. żłobków, 40 proc. przedszkoli i 51 proc. szkół. Dzieci jadły za mało warzyw, ryb i serów. Wartość energetyczna posiłków była zbyt niska. Posiłki dostarczały za mało wapnia, żelaza i witaminy C. Pojawił się więc pomysł wprowadzenia programu edukacyjnego "Żywienie na wagę zdrowia". Został on skierowany do dzieci, rodziców oraz osób odpowiadających za żywienie najmłodszych i przyniósł dobre rezultaty.

Wiosną ubiegłego roku sanepid ponownie wziął pod lupę jadłospisy w 213 placówkach. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest lepiej. Jadłospisy były zbilansowane pod względem udziału składników spożywczych. Ich wartość energetyczna odpowiadała normom, np. obiady pokrywały rzeczywiście do 40 proc. zapotrzebowania energetycznego, udział białka, tłuszczów i węglowodanów był właściwy. Jeśli chodzi o zawartość błonnika - nie mamy norm, mamy pewne zalecenia, ale w przedszkolach i żłobkach są w 100 proc. realizowane. Dzieci jedzą pieczywo z mąki nieoczyszczonej, grube kasze, warzywa i owoce - powiedziała dr Beata Całyniuk z Zakładu Żywienia Człowieka ŚUM. 

Jest jeszcze wiele do zrobienia

Akcja odniosła sukces, ale - jak podkreślają eksperci - jest jeszcze wiele do zrobienia, przede wszystkim w zakresie technologii przygotowywania posiłków. Osoby, które przygotowują obiady dla dzieci często jeszcze korzystają ze starych nawyków. Przykładem może być smażenie na głębokim tłuszczu - mówił reporterce RMF FM śląski inspektor sanitarny. Grzegorz Hudzik zachęca do udziału w programie kolejne placówki oświatowe. Zainteresowane ośrodki mogą się kontaktować z wojewódzkim sanepidem. W pilotażowej edycji programu brały udział tylko placówki, które mają własne kuchnie i gotujący w nich personel. Zgłaszać mogą się jednak również te, które korzystają z cateringu.