Upośledzony umysłowo mężczyzna ze wsi Barciszewo na Warmii kilka lat temu został odizolowany od świata, ponieważ był zbyt uciążliwy dla rodziny. Zamknięty w klatce swoje cierpienie manifestuje krzykiem.

Wyje jak wilk. Nie wiem czy jest bity, katowany. Już około 10 lat nie wychodzi na zewnątrz - powiedzieli reporterowi RMF sąsiedzi więzionego mężczyzny. Pracownicy domu pomocy społecznej chcieli umieścić mężczyznę w ośrodku. Rodzina się jednak na to nie zgodziła. Posłuchaj reportażu Daniela Wołodźki, który o całej sprawie powiadomił policję:

Jak widać dla rodziny chorego mężczyzny jego renta nie jest ciężarem, ale on sam już tak.