Ponad 40 zarzutów usłyszał 42-letni mieszkaniec Poznania. Mężczyzna został zatrzymany po tym, jak w Lesznie, razem z kolegą, zatankował paliwo i uciekł ze stacji benzynowej.

Jak poinformowało biuro prasowe wielkopolskiej policji, w miniony piątek dwaj mieszkańcy Poznania zatankowali na terenie Leszna paliwo do baniaków znajdujących się w ich pojeździe, po czym uciekli ze stacji benzynowej. Ujęli ich po pościgu funkcjonariusze z Kościana.

Po kradzieży policjanci z Leszna poinformowali o zdarzeniu sąsiednie jednostki. Policjanci z Kościana zauważyli pojazd, którym mogą się poruszać sprawcy. Próbowali zatrzymać samochód, jednak kierowca nie reagował na sygnały dawane przez funkcjonariuszy i uciekał krajową piątką - podała policja.

Po zatrzymaniu i przeprowadzeniu policyjnej kontroli okazało się, że sprawcy w wieku 33 i 42 lat poruszali się fordem na skradzionych tablicach rejestracyjnych.

Młodszy odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz za kilka kradzieży paliwa. Starszy mężczyzna usłyszał ponad 40 zarzutów za kradzieże paliwa na terenie województwa. Mężczyzna był również poszukiwany w celu doprowadzenia do aresztu śledczego w celu odbycia kary pozbawienia wolności.