"To, że jestem z Sosnowca, nie znaczy, że Ślązacy mnie nie lubią" - zdjęcie mężczyzny z takim hasłem można zobaczyć na dworcu PKP w Katowicach. To część wystawy "Zwykli-Niezwykli", która ma przełamać stereotypy. Czy niechęć między mieszkańcami Śląska i Zagłębia wciąż jest żywa?

Od dziada pradziada tak się przyjęło, że to są gorole zza Przemszy i tak zostało, ale mam szwagierkę z Sosnowca i jest w porządku - mówi reporterce RMF FM jeden z przechodniów, który przyglądał się wystawie. Zdjęcia mające przełamać stereotypy przyciągają uwagę podróżnych. Stoją tuż przy wejściu głównym. Ja jestem z Sosnowca i mieszkam z dziewczyną z Katowic i nie ma to żadnego znaczenia. Czasami sobie z tego żartujemy. To już są tylko dowcipy, a nie realny konflikt - podkreślają młodzi ludzie.

Na dworcowej wystawie są również zdjęcia przekonujące między innymi, że Romowie mogą być pracowici, nie każdy ze Wschodu jest pijakiem, rudy nie musi być fałszywy, a niepełnosprawny może spełniać się w wymarzonej pracy. Pomysł przygotowania wystawy powstał w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach.

(bs)